Owocowy deser do kawy

Deser przygotowałam na upalną niedzielę do kawki. Pracę przy nim podzieliłam na dwa etapy, ze względu na długość oczekiwania aż pianki i galaretki stężeją.

Składniki:

Biszkopt:
jajka 4 sztuki
cukier kryształ 1 szklanka
mąka krupczatka 4 łyżki
mąka ziemniaczana 4 łyżki
proszek do pieczenia 1 łyżeczka 

Pianka jagodowa:
opakowanie śmietanki 30% 1 sztuka (kubek 330g)
cukier kryształ 6 łyżeczek
Galaretka o smaku wiśniowym 2 sztuki
Borówka 25 dag

Pianka truskawkowa:
opakowanie śmietanki 30% 1 sztuka (kubek 330g)
cukier kryształ 4 łyżeczki
serek homogenizowany truskawkowy 2 sztuki (kubek 175g)
Galaretka o smaku truskawkowym 2 opakowania 

Galaretki do przełożenia:
Galaretka o smaku pomarańczowym 2 sztuki (rozpuszczone w ok 700ml wody)
Galaretka o smaku wiśniowym 2 sztuki (rozpuszczone w ok 700ml wody)

Sposób przygotowania: 

1. Z podanych najpierw składników pieczemy biszkopt - 30 min w 180 st C, blaszka 34x24 cm (ubijamy pianę z białek z odrobiną soli, dodajemy cukier, żółtka, a następnie dodajemy zmieszane z proszkiem mąki przesiane przez sito, mieszamy najlepiej drewnianą łyżką).

2. Na zimny biszkopt dajemy piankę jagodową. Borówki posypujemy 3 łyżeczkami cukru, dodajemy odrobinkę wody (tak by przykryła borówki) i stawiamy na ogniu. Do gotujących się borówek dodajemy galaretki wiśniowe, mogą być leśne, ale ja nie miałam:) Całość miksujemy i zostawiamy do ostudzenia. Śmietankę 30% ubijamy razem z 3 łyżeczkami cukru. Gdy masa borówkowa jest już chłodna dodajemy do wcześniej ubitej śmietanki. Wylewamy tężejące na biszkopt, wstawiamy na pół godzinki do lodówki po czym przykrywamy tężejącą galaretką pomarańczową. 

3. Piankę truskawkową robimy podobnie: Ubijamy śmietankę z 4 łyżeczkami cukru, dodajemy serki homogenizowane oraz ostudzoną galaretkę truskawkową (ja rozmieszałam 2 w ok 300ml wody). Całość wylewamy na galaretkę pomarańczową.

4. Na wierzch układamy wydrylowane wiśnie z syropu i zalewamy galaretką wiśniową. Ozdobić wedle uznania:) Całość starcza na ok.12 porcji, robiłam na dużej blasze, po czym foremką okrągłą wycinałam porcje :)