Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

środa, 17 lutego 2021

Ciasto "Oczy carycy"

Witam Was znowu na słodko, choć ja z dniem dzisiejszym postanowiłam wytrwać w poście bez słodyczy, ciast, deserów itp ;) Mam kilka zaległości, więc pewnie będę je tutaj uzupełniać i wrzucać, ale w domu jedyne ciasto jakie do Wielkanocy przygotuję, to będzie tort na ur M. w marcu. I wtedy też skuszę się na kawałek, bo jakże by inaczej! Ktoś jeszcze ma takie postanowienie jak ja? Przyznaję, że ja słodkości mogę jeść o każdej porze dnia i nieraz muszę się naprawdę hamować, a teraz to już będzie hardcore! Ale dam radę, mam nadzieję, że mi w tym pomoże ta moja upartość :D Pozostawiam Wam przepis na Oczy carycy i uciekam. Zapisujcie sobie, bo dodatkowych przepisów na ciasta typowo wielkanocne, raczej nie będzie ;)

Składniki na blaszkę o wymiarach 24x36cm

Ciasto jasne:
6 białek
220g drobnego cukru
80ml oleju
1 łyżka octu
160g mąki ziemniaczanej

Ciasto ciemne:
6 żółtek
2 jajka
90g drobnego cukru
80ml oleju
100g mąki tortowej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Krem:
500ml mleka
3 łyżki cukru
1 cukier wanilinowy większy
1 budyń waniliowy duży (na 750ml mleka)
1 łyżka płaska mąki pszennej
250g miękkiego masła

Dodatkowo:
1 opakowanie okrągłych biszkoptów (ok 180g)
2 galaretki agrestowe (zielone)
700ml wody
Filiżanka kawy espresso do nasączania biszkoptów
100g czekolady deserowej
100g czekolady mlecznej
175g słodkiej 30%  śmietanki
150g posiekanych orzechów włoskich

Sposób przygotowania

Ciasto ciemne:
Mąkę, proszek do pieczenia i kakao przesiewamy przez sitko. Żółtka, całe jajka oraz cukier ubijamy mikserem na puch. Dodajemy olej i delikatnie mieszamy szpatułką. Dodajemy przesiane składniki i delikatnie mieszamy.

Ciasto jasne:
Białka ubijamy mikserem, dodajemy partiami cukier i miksujemy do uzyskania lśniącej, sztywnej piany. Dolewamy olej i mieszamy delikatnie szpatułką lub drewnianą łyżką, dodajemy ocet, a na końcu przesianą mąkę ziemniaczaną. Ciasto  mieszamy szpatułką krótko, ale dokładnie.
Ciasto nakładamy naprzemiennie z ciemnym na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Wyrównujemy, widelcem robimy "esy" i ponownie wyrównujemy. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180ºC  i pieczemy do suchego patyczka- ok 30 minut.
Po upieczeniu studzimy w formie. Z zimnego biszkoptu ściągamy delikatnie nożem przypieczoną górę (wyrównujemy), a następnie dzielimy na dwa cienkie blaty.

Galaretka:
Ok 2 godziny przed przygotowaniem kremu, rozpuszczamy galaretki w 700ml gorącej wody. Galaretka przed wyłożeniem na ciasto powinna być tężejąca, więc tego warto dopilnować (zbyt płynna może nam polecieć na spód ciasta, a za twarda będzie brzydko wyglądać po rozkrojeniu).

Krem:
Do jego przygotowania także musimy zabrać się wcześniej, by ugotowany budyń ostygł do temperatury pokojowej.
300ml mleka gotujemy z cukrem i cukrem waniliowym na małym ogniu i w garnku z grubym dnem, by się nie przypaliło. W pozostałym mleku mieszamy proszek budyniowy i mąkę- tak by nie było grudek. Mieszankę wlewamy na gotujące się mleko i po zagotowaniu mieszamy na gazie jeszcze przez ok minutę. Ściągamy z ognia i przykrywamy folią spożywczą bezpośrednio na budyniu. Czekamy aż ostygnie. Zbyt gorący budyń dodany do zimnego masła, spowoduje że krem się nam zetnie. Zarówno budyń i masło przed ucieraniem powinny mieć zbliżoną do siebie temperaturę i o tym warto pamiętać!
Masło ucieramy do uzyskania jasnej barwy, a następnie w kilku partiach dodajemy budyń miksując tylko do połączenia. Dzielimy krem na dwie części.

Przełożenie:
Pierwszy blat biszkoptu smarujemy połową kremu. Nie nasączałam go niczym, ale można to zrobić np wodą z odrobiną cukru lub posłodzoną kawą zbożową.
Na kremie układamy biszkopty zamoczone w kawie bezpośrednio przed ułożeniem. Na biszkopty wylewamy tężejącą galaretkę i wstawiamy do lodówki.
Gdy galaretka będzie twarda, delikatnie rozsmarowujemy na niej resztę kremu (najłatwiej zrobić to przy pomocy worka cukierniczego i okrągłej tylki, ale łyżeczką też spokojnie dacie radę). Przykładamy drugim biszkoptem i delikatnie dociskamy.

Polewa:
Czekolady drobno siekamy. Śmietankę podgrzewamy, ale nie gotujemy i zalewamy nią przygotowane czekolady. Pozostawiamy na dwie minuty po czym energicznie mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Polewamy wierzch ciasta, wyrównujemy  i posypujemy obficie posiekanymi orzechami włoskimi. Wstawiamy do lodówki. Ciasto najlepiej smakuje na drugi dzień.

3 komentarze:

  1. Genialne! Pięknie wygląda, a jak niebiańsko smakuje :D. Zrobiłam na urodziny i goście zachwyceni(odnośnie masy zamiast dużego budyniu dałam na 0.5 l mleka +łyżkę mąki ziemniaczanej). Tort szpinakowy z malinami również idealny. Pierwszy raz robiłam dla męża, teraz on mi, bo bardzo nam przypadł do gustu. Bardzo podoba mi się Pani strona. Nieraz skorzystam jeszcze ze świetnych przepisów.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.