Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

sobota, 21 sierpnia 2021

Tort schowany w owocach

Nie jest to mój autorski pomysł, bo tortów takich już wiele można spotkać, ale połączenie jak najbardziej jest w pełni obmyślone przeze mnie. Teraz, po fakcie nieco żałuję, że do borówek których w tym roku miałam naprawdę dużoooo,  nie dodałam choć odrobinę jagód by uzyskać wyraźniejszy, mocniejszy kolor ale jak to mówią człowiek mądry po szkodzie, choć w moim wypadku mówić o szkodzie jest nieco nie na miejscu ;) Nie dość że wizualnie tort prezentował się fantastycznie, to jeszcze zapewnił mi możliwość "walki" o robot planetarny (choć szanse nadal marne) no i przede wszystkim sprawił, że na Instagramie zawitało do mnie ponad 150 nowych osób, co dla małego konta jest niewyobrażalnie ważne i przede wszystkim motywujące.  Był to też mój urodzinowy torcik, a że dziś moje imieniny, to wstawiam go także tutaj, bo wiem że nie każdy korzysta z Instagrama ;)

Składniki na tort o śr 16cm (w efekcie końcowym ok 20cm)

Ciasto szpinakowe:

150g świeżego szpinaku
80g oleju Kujawskiego 3 ziarna
sok z ½ cytryny
3 jajka
100g drobnego cukru
275g mąki tortowej
1 duża łyżeczka proszku do pieczenia

Krem:
400g borówek (można użyć jagód- wtedy kolor będzie piękny, fioletowy)
2 łyżki soku z cytryny
250g śmietany 36%
15g żelatyny
20g zimnej wody
40g cukru pudru

Ganache:
100g śmietany 36%
100g białej czekolady

Dodatkowo:
Galaretka z czerwonej porzeczki
Miks owoców (mrożonych lub jeszcze lepiej świeżych): maliny, truskawki, jeżyny, czerwona porzeczka, borówka amerykańska, winogrono zielone oraz listki mięty
3 galaretki przezroczyste lub kolorowe

Sposób przygotowania

Ciasto:
Szpinak miksujemy z olejem i sokiem z cytryny na idealnie gładką papkę. Jajka ubijamy z cukrem na puch, powoli dodajemy masę szpinakową, a na końcu mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Delikatnie mieszamy ciasto szpatułką, a następnie przelewamy do tortownicy o śr. 16cm (wyłożonej na spodzie papierem do pieczenia). Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180°C na 40 minut (do suchego patyczka). Ciasto rośnie z "kopką" dlatego gdy przestygnie ścinamy ją, a pozostałe dzielimy na 4, nie za grube blaty. 3 z nich, które będą na spodzie i w środku smarujemy cienką warstwą galaretki z czerwonej porzeczki (lub jakimś kwaśnym dżemem). Pierwszy blat umieszczamy ponownie w tortownicy.

Krem:
Borówki miksujemy z sokiem z cytryny i przecieramy przez sito, by nie było skórek. Żelatynę zalewamy wodą, odstawiamy na kilka minut, a następnie przekładamy do borówek i stawiamy na małym palniku, by żelatyna się rozpuściła i dobrze się połączyła z owocami. Borówek nie gotujemy! Zestawiamy z palnika i studzimy, ale uważamy by nie zgęstniały za bardzo.
Śmietanę ubijamy z cukrem pudrem. Stopniowo dodajemy borówki. Kremem przekładamy każdy blat ciasta szpinakowego. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin, by krem nabrał odpowiedniej konsystencji.

Ganache:
Białą czekoladę rozpuszczamy w mikrofali lub nad parą wodną. Studzimy. Dodajemy do śmietany i ubijamy. Smarujemy boki i wierzch tortu. Ponownie schładzamy kilka godzin.

Galaretki rozpuszczamy w 1¹∕₃ litra gorącej wody. Część przelewamy do mniejszego garnuszka, by nam szybciej zaczęła tężeć. Gotowy tort układamy na szerokiej podstawce i zakładamy specjalny rant, pozostawiając ok 2 cm luzu. Tort łącznie z rantem i podstawką owijamy od spodu folią aluminiową, co zapobiegnie ewentualnemu wydostaniu się galaretki.
Tężejącą galaretkę wylewamy na spód wokół tortu. Układamy część owoców, odrobinę listków mięty. Gdy galaretka zastygnie (upewnijmy się czy na pewno!) dajemy kolejną warstwę galaretki i owoców. Tak samo dekorujemy wierzch. Schładzamy najlepiej całą noc w lodówce. Przed wyjęciem tortu, warto obkroić galaretkę nożem tuż przy rancie, by nie popękała. Można też użyć specjalnej folii. Jako że nie posiadam takiej, a nie pomyślałam o "obkrojeniu" (tzn pomyślałam za późno!) to u mnie są pewne niedoskonałości, ale na tyle nieistotne, że nie warto się nimi przejmować ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.