Nie jest to mój autorski pomysł, bo tortów takich już wiele można spotkać, ale połączenie jak najbardziej jest w pełni obmyślone przeze mnie. Teraz, po fakcie nieco żałuję, że do borówek których w tym roku miałam naprawdę dużoooo, nie dodałam choć odrobinę jagód by uzyskać wyraźniejszy, mocniejszy kolor ale jak to mówią człowiek mądry po szkodzie, choć w moim wypadku mówić o szkodzie jest nieco nie na miejscu ;) Nie dość że wizualnie tort prezentował się fantastycznie, to jeszcze zapewnił mi możliwość "walki" o robot planetarny (choć szanse nadal marne) no i przede wszystkim sprawił, że na Instagramie zawitało do mnie ponad 150 nowych osób, co dla małego konta jest niewyobrażalnie ważne i przede wszystkim motywujące. Był to też mój urodzinowy torcik, a że dziś moje imieniny, to wstawiam go także tutaj, bo wiem że nie każdy korzysta z Instagrama ;)