Już jakiś czas temu otrzymałam od mojej Obserwatorki fajne silikonowe foremki, których kształt przypadł do gustu szczególnie moim dzieciom. Zazwyczaj robiłam w nich zwykłe ucierane ciasto, niemal identyczne jak na muffinki. Tym razem postawiłam na bananowe, bo moje owoce wołały już o litość ;) Czym banan ciemniejszy tym ciasto słodsze, więc z cukrem nie ma co przesadzać. Jakie jeszcze jest to ciasto? Bardzo wilgotne i smaczne! No i uroczo wygląda, sami przyznajcie!
Składniki:
125ml oleju rzepakowego
½ szklanki drobnego cukru (100g)
50g masła orzechowego
ok 350g mąki tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
ok 4 sztuki ciastek oreo
1 mleczna czekolada
50ml mleka
wiórki kokosowe do obsypania misia
Złoty pisak do oznaczenia kontur (można użyć np białej czekolady)
Foremka misia, ale oczywiście jeśli nie mamy, to możemy użyć np foremek na muffinki lub normalnej blaszki na ciasto o wymiarach ok. 24x24cm)
Dojrzałe banany obieramy ze skórki, rozgniatamy widelcem. Dodajemy masło orzechowe, cukier, mleko, olej i jajko. Wszystko dokładnie mieszamy rózgą kuchenną. Nie ma potrzeby używania miksera. Do takiej masy dodajemy przesianą z proszkiem do pieczenia i sodą mąkę. Dokładnie mieszamy aż do połączenia. Tak przygotowane ciasto przelewamy na wysmarowaną masłem silikonową foremkę misia (lub na blachę wyłożoną papierem do pieczenia), wyrównujemy i wbijamy kawałki ciastek oreo. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180ºC i pieczemy do suchego patyczka, ok 45 minut. Lekko studzimy w formie, a następnie przekładamy na kratkę. Całkowicie wystudzone ciasto obracamy na drugą stronę. Dekorujemy polewą, obsypujemy wiórkami kokosowymi i zaznaczamy kontury buzi, noska i łapek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)
Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.