Pewnie i Wy nieraz mieliście problem co zrobić z resztą farszu, która została po napełnianiu jajek na świąteczny stół. Zawsze można zjeść od razu, ale można także troszkę pokombinować i podać ją na kanapkach :) Tak właśnie zrobiłam z moim farszem wątróbkowym.
Składniki:
4 żółtka (z ugotowanych na twardo jajek)
4 wątróbki drobiowe
2 łyżki majonezu
1 cebula
2 łyżki margaryny lub oleju
1 łyżka mąki
sól, pieprz do smaku
pęczek szczypiorku
2 łyżki prażonego sezamu
Sposób przygotowania:
Wątróbkę oczyszczamy, myjemy i osuszoną posypujemy delikatnie mąką. Tłuszcz rozgrzewamy na patelni, na gorący układamy kawałki podrobów i smażymy z każdej strony do sucha (tak by już nic z niej nie wyciekało jak dociśniemy łyżką). Usmażoną wątróbkę ściągamy i odkładamy do wystudzenia, a na pozostałym tłuszczu smażymy posiekaną na małą kostkę cebulę. Żółtka przecieramy przez sitko, dodajemy drobno posiekaną wątróbkę, przysmażoną cebulkę, majonez, uprażony na suchej patelni sezam oraz posiekany szczypiorek. Całość dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem. Przekładamy do słoiczka i w zamkniętym możemy pastę przechować max 3 dni, oczywiście w lodówce. Dla mnie najlepsza z dodatkiem pomidora.
Składniki:
4 żółtka (z ugotowanych na twardo jajek)
4 wątróbki drobiowe
2 łyżki majonezu
1 cebula
2 łyżki margaryny lub oleju
1 łyżka mąki
sól, pieprz do smaku
pęczek szczypiorku
2 łyżki prażonego sezamu
Sposób przygotowania:
Wątróbkę oczyszczamy, myjemy i osuszoną posypujemy delikatnie mąką. Tłuszcz rozgrzewamy na patelni, na gorący układamy kawałki podrobów i smażymy z każdej strony do sucha (tak by już nic z niej nie wyciekało jak dociśniemy łyżką). Usmażoną wątróbkę ściągamy i odkładamy do wystudzenia, a na pozostałym tłuszczu smażymy posiekaną na małą kostkę cebulę. Żółtka przecieramy przez sitko, dodajemy drobno posiekaną wątróbkę, przysmażoną cebulkę, majonez, uprażony na suchej patelni sezam oraz posiekany szczypiorek. Całość dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem. Przekładamy do słoiczka i w zamkniętym możemy pastę przechować max 3 dni, oczywiście w lodówce. Dla mnie najlepsza z dodatkiem pomidora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)
Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.