Grzebyki kojarzą mi się z dzieciństwem. Nawet pamiętam, że kilka razy robiła je moja Mama, choć były większe i chyba bardziej proste- jak typowy grzebyk. Ja swoje wygięłam w łuk, co mam wrażenie dodało im uroku i fajnie pokazało jak wyglądają w środku. W prostych grzebykach te nacięte środki posklejałyby się ze sobą tworząc całość, a tego nie chciałam. Czy są pracochłonne? Myślę że nie aż tak bardzo. Przy pomocy robota ciasto zagniatamy w mig, leżakując w lodówce my zajmujemy się czymś innym, a formowanie i składanie dzięki trikowi o jakim wspomniałam w opisie jest czystą przyjemnością i to w dosłownym tego słowa znaczeniu! Z tej porcji, składanie, nacinanie i pieczenie całości zajęło mi ok 80 minut, więc to naprawdę dobry czas ;)
Składniki na 3 duże blaszki:Sposób przygotowania:
Mąkę przesiewamy, dodajemy szczyptę soki. Żółtko, śmietanę oraz drożdże mieszamy ze sobą do uzyskania gładkiej konsystencji. Masło siekamy na mniejsze kawałki. Wszystkie składniki siekamy ze sobą i wyrabiamy gładkie ciasto. Możemy posłużyć się także robotem. Ciasto owijamy woreczkiem i wstawiamy do lodówki na 2 godziny.
Po tym czasie dzielimy na 3 części. Dwie chowamy nadal do lodówki.
Pierwszą część wałkujemy na prostokąt o grubości ok 2mm delikatnie tylko podsypując mąką. Ciasto jeść dość klejące, więc warto robić to na stolnicy silikonowej lub na papierze do pieczenia, by nie dodawać za dużo mąki.
Marmoladę przekładamy do rękawa cukierniczego. Ucinamy dziubek, tak by średnica wyciskanej marmolady miała maksymalnie 1cm.
Wyciskamy nadzienie wzdłuż dłuższego boku zaraz przy krawędzi ciasta. Delikatnie podważamy i zawijamy ciasto z nadzieniem tak by utworzyło rulonik, lekko dociskamy brzeg i zawijamy raz jeszcze. Nożem odcinamy rulon od reszty ciasta. Odciągamy go do przodu, ale nie obracamy! i nacinamy nożem co ok ½cm, uważając by nie przeciąć do końca (max. ²/₃ szerokości). Taki rulon dzielimy na małe ok 5-6cm kawałki. Nadajemy półokrągły kształt i delikatnie przenosimy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Układamy w niewielkich odstępach.
Ciasteczka smarujemy roztrzepanym jajkiem i obficie posypujemy grubym cukrem. Pieczemy w nagrzanym do 180ºC piekarniku ok 18-20 minut (do uzyskania złotego koloru).
Tak samo postępujemy z pozostałymi dwoma kawałkami ciasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)
Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.