Mam jednak w życiu jeden taki patent, który staram się stosować raz na jakiś czas, a polega on na wieczornym przygotowywaniu produktów na tyle, na ile to możliwe. Podobnie było i tym razem, bo choć całość nie zajmuje wiele czasu, to jednak w momencie kiedy odpalam piekarnik, ja mogę już z satysfakcją zająć się czymś innym.
Pieczarki podsmażyłam wcześniej, margarynę z czosnkiem także "umieszałam" wieczorkiem, dzięki czemu jego aromat był jeszcze silniejszy, co ja akurat sobie chwalę. Umyłam też liście sałaty i pozostawiłam do osuszenia. Nooo i najważniejsze! Przyniosłam cebulkę z grządki, bo przecież nikt mnie z rana w piżamie w pole nie wygoni :) Takie nic powiecie, ale robi robotę i wyostrza nasze kubki smakowe jeszcze bardziej.
Co potrzebujemy do przygotowania takiego śniadania dla dwóch osób?
2 rogaliki śniadaniowe
2 łyżki margaryny Śniadaniowej o smaku wiejskiego masła
2 ząbki czosnku
Szczypta soli
Ok 8 sztuk zielonych szparagów
Kilka liści sałaty masłowej
4 pieczarki
2 łyżki oleju
2 jajka
½ świeżego ogórka
Zielona cebulka
Jak przygotować taką kanapkę? Nic bardziej prostszego!
Margarynę wymieszać z przeciśniętym przez praskę lub drobno posiekanym
czosnkiem. Lekko posolić. Pieczywo przeciąż wzdłuż na pół, posmarować tłuszczem
i ułożyć na blaszce. Obok wyłożyć umyte, wymieszane z oliwą i solą szparagi.
Całość włożyć do piekarnika nagrzanego do 220⁰C. Bułki wyciągnąć po ok 5
minutach, szparagi zostawić na kolejne 10. Rogaliki równie dobrze możecie włożyć w trakcie pieczenia szparagów, a wyciągnąć na równi z nimi. Będą gorące!
W tym czasie pieczarki umyć i pokroić w plastry. Przypiec na patelni bez
tłuszczu, do zrumienienia. Jajka wbić na patelnię i usmażyć jak sadzone, z
dodatkiem soli i pieprzu. Zieloną cebulkę posiekać.
Na każdej połowie rogalika
układamy liście sałaty, pieczarki, plastry ogórka, jajko sadzone, szparagi i
posypujmy obficie cebulką. Przykrywamy drugą częścią pieczywa. Podajemy na
ciepło.Marka Bielmar towarzyszy mi odkąd pamiętam. W domu rodzinnym jest to nadal numer 1 do smarowania pieczywa, czyli tak jak było za czasów mojej młodości. Hmn. Albo dzieciństwa, bo przecież młoda to ja nadal jestem ;)
Z obserwacji, które latami czynię wnioskuję, że zmieniło się nie tylko opakowanie, ale także udoskonalił się smak margaryny. I bardzo dobrze, bo oznacza to, że pomimo tradycji firma podąża za nowymi rozwiązaniami, zdrowszymi dla nas i dla środowiska.
Śniadaniowa ma jeszcze jedną zaletę, która tak naprawdę zawsze decydowała o tym, czy kupimy produkt ponownie,,, Śmieszne może się wydać, ale... nie leciała z noża! No wiecie, jak się już na ten nóż trochę nabrało by posmarować pieczywo, to inne margaryny zaraz się zsuwały, co niejednokrotnie doprowadzało do złości, a ją zawsze doniósł do końca! To się ceni!
Do przygotowania dzisiejszej kanapki użyłam Śniadaniowej o smaku Wiejskiego Masła. Nie zawiera konserwantów za to jest źródłem kwasów Omega 3 oraz witamin A,D oraz E.
Powyższe śniadanie bierze udział w konkursie organizowanym na portalu Durszlak.
Trzymajcie kciuki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)
Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.