Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

czwartek, 27 czerwca 2019

Chałka z różaną kruszonką

Ciasta drożdżowe przygotowane w domu są bez porównania smaczniejsze niż te zakupione w cukierniach. Może i nie wyglądają tak pięknie, ale mają zdecydowanie lepszy skład i nie znajdziemy w nich żadnych ulepszaczy i spulchniaczy. Chałki lubię od małego. Są takim wspomnieniem, choć właśnie nie pamiętam, by to Mama je piekła. Zazwyczaj chyba gdzieś kupowała. A może to moja pamięć szwankuje? Chleby piekła w ilościach wręcz hurtowych, ale tej drożdżowej buły nijak nie pamiętam. Aż zapytam przy najbliższej nadarzającej się okazji :)


Ja za to chlebów piekę zdecydowanie mniej, a ciasta drożdżowe, zarówno w dużej formie jak i drożdżówki pojawiają się u mnie przynajmniej raz w miesiącu. Powiecie, że to też wcale nie jakiś szał, ale wyobraźcie sobie jeść je codziennie- znudziło by się po tygodniu! Albo nawet jeszcze szybciej.
Teraz tak sobie myślę, że okazji do pieczenia będę mieć jeszcze więcej, bo marzy mi się zrobić idealną bezę, a by tak się stało, zużyję tony białek. Nie będzie więc problemu z żółtkami. Kiedyś był makaron z 12, więc teraz będą drożdżówki, tym bardziej, że chcę ponownie nagrać filmik jak taką chałkę zapleść, bo ten ostatni zostawia wiele do życzenia... Tak to jest jak się skupia na pleceniu nie zważając na to, że się z kadru wyszło 😋


W tej chałce zmianą jest też to, że prócz samych żółtek użyłam też stopionej margaryny, zamiast masła. No nie ukrywajmy- masło zawsze rządziło i nie wyobrażałam dać sobie śniadaniowego tłuszczu. Nawet nie tyle z obawy, że będzie go inaczej czuć w wypieku, tylko chyba ze względu na ludzi- że zaraz mnie zlinczują jak zobaczą margarynę zamiast masła na blogu ;) Bo to nie zdrowe, bo sztuczne itp... A prawda jest taka, że skład obecnej Śniadaniowej wcale nie jest najgorszy! Dodatkowo do wypieku użyłam tej o smaku wiejskiego masła i powiem Wam, że chałka naprawdę była maślana! Mało tego- upiekłam je dzień wcześniej niż robiłam zdjęcia i obawiałam się, że to już nie będzie to, że stwardnieje, wyschnie... A tu niespodzianka! Jeszcze dziś jadłam resztę i powiem Wam że rewelacja! Dalej świeża :) Wiem, że ten przepis na pewno zostanie ze mną na dłużej i będę tylko modyfikować w zależności od potrzeb- z owocami, serem itp ;)
Tutaj np. użyłam różanej kruszonki, bo akurat jest czas kwitnienia "smażonki" i fajnie jest zrobić zapas domowego różanego cukru, a później wykorzystać go właśnie w ten sposób!
Jeśli nie wiecie jak się za to zabrać, to TUTAJ macie podpowiedź ;)
Zarówno cukier jak i chałkę z jego użyciem polecam z czystym sercem i Śniadaniową :)


Składniki na dwie chałki:

700g mąki + do podsypania
1 szklanka ciepłego mleka
4 żółtka
50g świeżych drożdży
1 łyżeczka esencji waniliowej
½ szklanki cukru (można dać więcej, jeśli lubimy bardzo słodkie chałki)
Odrobina soli- nie więcej niż pół łyżeczki
Dodatkowo:
1 żółtko + 1 łyżka mleka do posmarowania chałki

Różana kruszonka:
1 duża łyżka masła
2 łyżki mąki
2 łyżki różanego cukru

Sposób przygotowania:

Drożdże mieszamy z łyżką mleka i łyżką cukru. Odstawiamy na ok 10 minut do wyrośnięcia. Margarynę topimy na małym ogniu, a następnie studzimy. Mąkę przesiewamy, a żółtka ucieramy z cukrem i wanilią na jasną masę.
Do przesianej mąki dajemy wszystkie składniki- rozczyn drożdżowy, żółtka z cukrem, mleko oraz sól. Wyrabiamy stopniowo dodając tłuszcz. By chałka była naprawdę smaczna, trzeba ją wyrabiać mikserem minimum 5-7 minut, ręcznie- zdecydowanie dłużej. Odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
Gdy ciasto podwoi objętość, przekładamy na podsypaną mąką stolnicę lub blat i ponownie wyrabiamy. Dzielimy na 12 jednakowych części- u mnie po 120g każda.
Rolujemy na długość ok 30 cm. Końce 6 długich części zlepiamy i przeplatamy. Tak samo postępujemy z pozostałym ciastem.


Gotowe chałki przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, pamiętając o zachowaniu odpowiedniej odległości, gdyż chałki sporo urosną. Pozostawiamy do wyrośnięcia na min. 30 minut pod ściereczką. W tym czasie przygotowujemy kruszonkę.

Kruszonka:
Wszystkie składniki rozcieramy ze sobą, schładzamy. Ja swoje ciasto przymroziłam, a następnie ścierałam na grubych oczkach tarki.
Wyrośnięte chałki smarujemy żółtkiem roztrzepanym z łyżką mleka i posypujemy kruszonką. 


Wstawiamy do nagrzanego do 180⁰C piekarnika i pieczemy ok 20 minut. Wierzch chałki ma się pięknie przyrumienić, a patyczek po wbiciu do środka ma się nie obierać ciastem. Gotowe chałki przekładamy na kratkę i studzimy. Są idealne na słodkie śniadanie i bardzo długo utrzymują świeżość!


Przepis na tą pyszną chałkę bierze udział w konkursie organizowanym na portlau Durszlak. Trzymajcie kciuki!

Wiele śniadań - jedna Śniadaniowa



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.