Tylko co zrobić, kiedy tego pieczywak nikt nie chce z rana iść kupić, zresztą nie zawsze są one tak aromatyczne, a tym bardziej nikt nie chce Ci ich upiec...?
Zabrać się za nie już wieczorem dnia poprzedniego. Słuchajcie, przygotowanie ciasta, to naprawdę chwila moment, zwłaszcza jeśli macie wszystkie składniki i nie musicie nagle biec do sklepu po parę deko drożdży, kupując po drodze masę innych, średnio przydatnych rzeczy! Mało tego! Wyrobione ciasto możecie od razu podzielić na części, a z nich uformować bułki, które pozostawione w lodówce na obsypanej mąką desce i przykryte ściereczką idealnie wyrosną przez noc.
Pieczenie takich bułeczek to czysta przyjemność, zwłaszcza jeśli zasypiasz z myślą, że rano wystarczy wstawić je do piekarnika, który nagrzeje się zdecydowanie szybciej niż Ty ogarniesz dzieci, tudzież siebie. Poza tym są teraz takie cuda w dziedzinie AGD, o jakich naszym Mamom się nawet nie śniło będąc w podobnym wieku.
Piekarnik parowy, którego posiadaczką jestem od kilku tygodni zaskakuje mnie za każdym razem, gdy go używam. Choć zdarzyła nam się wpadka z dużą ilością skraplającej się wody, która po otwarciu drzwiczek znalazła się w szufladzie pod piekarnikiem, to szczerze powiedziawszy do systemu Steambake przyzwyczaiłam się nadzwyczaj szybko. Chrupiąca skórka na tych bułkach, to efekt nie jajka, ani nawet skrapiania ich przed pieczeniem tylko właśnie "efekt uboczny" parowania, dzięki któremu pieczywo wyrasta jeszcze lepiej, szybciej się piecze i smakuje jak z ulubionej piekarni! O pozostałych fajnych funkcjach piekarnika Electrolux Steambake EOD5C71Z przeczytacie już niebawem w kolejnych postach :)
Składniki na 8 bułek:
250g mąki pszennej pełnoziarnistej
250g mąki pszennej luksusowej
1⅓ szklanka mleka
50g masła
1 jajko
25g drożdży
1 płaska łyżeczka soli
½ łyżeczki cukru
Pestki dyni, słonecznika, czarnuszka, czarny sezam
Sposób przygotowania:
Masło topimy i studzimy. Mleko lekko podgrzewamy- do temperatury max.
35⁰, ⅓ łączymy z cukrem, drożdżami i 2 łyżkami mąki
pszennej. Odstawiamy do lekkiego wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
Mąkę przesiewamy, dodajemy sól, jajko, rozczyn i połowę masła. Wyrabiamy
kilka minut, po czym dodajemy pozostałe masło i nasiona. Wyrobione gładkie
ciasto przekładamy do większej miski, przykrywamy folią spożywczą, by nie
wyschło i wstawiamy do lodówki na całą noc.
Nazajutrz rano ciasto wyrabiamy dosłownie chwilkę by odgazować i
dzielimy na 8 równych części, każdą rolujemy na wałek o długości ok 30-35cm.
Końce chwytamy i zawiązujemy na supełek, po czym resztę ciasta przeplatamy- jeden
koniec od góry, a drugi od spodu i zlepiamy ze sobą.
Bułki pozostawiamy na ok 15 minut w cieple do wyrośnięcia, smarujemy
wodą, posypujemy dodatkowo nasionami, a następnie wkładamy do nagrzanego do 200⁰C
piekarnika, najlepiej parowego i pieczemy ok 25 minut- do zrumienienia.
Wodę do smarowania możemy także zamienić na jajko, bułki będą jeszcze
bardziej złociste.
Uwielbiam domowe bułeczki! Oprócz tego że są pyszne to i są bardziej treściwe ;)
OdpowiedzUsuńPiekarnik jest świetny! W takim na pewno wyjdą pysznie chrupiące bułeczki :)
Proste i szybkie bułeczki! A taki sprzęt to marzenie niejednej pani domu. ; )
OdpowiedzUsuń