Marzy mi się, by jeść więcej ryb, ale jak widzę ich ceny, to ochota zaraz mi przechodzi :D Cena dobrej, świeżej ryby jest powalająca. O wszelkich łososiach, dorszach czy leszczach mogę zapomnieć. Wy jednak nie zapominajcie i starajcie się choćby sporadycznie przygotować jakąś rybkę dla swoich domowników. U mnie od jakiegoś czasu pojawiają się te kotleciki i powiem Wam, że sprawdzają się świetnie, bo podając je dzieciakom, mam sprawdzone, czy aby na pewno nie ma tam żadnej ości.
Składniki
na ok 10 małych kotletów:
500g
fileta z miruny bez skóry
1
jajko
1
bułka kajzerka
¾
szklanki mleka
3
pełne łyżeczki bułki tartej
Sól,
pieprz
Bułka
tarta do panierowania
Olej
do smażenia
Sposób
przygotowania:
Kajzerkę namaczamy w mleku, po kilku minutach
odciskamy. Fileta myjemy i drobimy w palcach na drobniejsze kawałki,
sprawdzając tym samym czy nie ma na pewno żadnej ości. Wbijamy jajko i dodajemy
bułkę tartą. Wyrabiamy, a jeśli masa jest zbyt rzadka- dosypujemy jeszcze
odrobinę bułki tartej. Doprawiamy solą oraz pieprzem. Z masy formujemy nie za
wielkie kotlety, panierujemy w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju,
najpierw jedna, później druga strona. Rumiane kotlety odsączamy na ręczniku
papierowym z nadmiaru tłuszczu. Podajemy z ziemniakami i surówką lub według
własnych upodobań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)
Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.