Między tymi wszystkimi świątecznymi babami, pasztetami i jajkami muszę Wam przemycić odrobinę zdrowia ;) Staram się jak mogę trzymać fason, tzn dietę, ale nie ukrywam, że różnie to wychodzi... Nie mniej- wierzcie mi, że łatwo nie jest. Zwłaszcza że sezon grillowy u nas już otwarty :D
Poza tym gotowanie dla każdego co innego (no bo wiecie Mąż jedno, Dzieci drugie, ja trzecie...) jest czasem tak męczące, że aż się nie chce. No i zabiera sporo czasu, a ten przy najmłodszym jest na wagę złota. Nie bez powodu siedzę po nocach i piszę przepisy, w dzień po prostu się nie da :)
Wracając do jedzenia... przygotowałam sobie ostatnio pizzę na kalafiorowym spodzie! A co ważniejsze... dało się ją zjeść! Nie jest to szczyt marzeń, zwłaszcza jak ktoś ciastowy i za pizzę taką normalną dałby się pokroić, ale powiadam Wam, że można ją zjeść, nawet w całości!
Przepis na spód zaczerpnięty z książki „Dieta fit”.
Składniki na ciasto:
Poza tym gotowanie dla każdego co innego (no bo wiecie Mąż jedno, Dzieci drugie, ja trzecie...) jest czasem tak męczące, że aż się nie chce. No i zabiera sporo czasu, a ten przy najmłodszym jest na wagę złota. Nie bez powodu siedzę po nocach i piszę przepisy, w dzień po prostu się nie da :)
Wracając do jedzenia... przygotowałam sobie ostatnio pizzę na kalafiorowym spodzie! A co ważniejsze... dało się ją zjeść! Nie jest to szczyt marzeń, zwłaszcza jak ktoś ciastowy i za pizzę taką normalną dałby się pokroić, ale powiadam Wam, że można ją zjeść, nawet w całości!
Przepis na spód zaczerpnięty z książki „Dieta fit”.
Składniki na ciasto:
1 średnia
główka kalafiora
2 jajka
po ½
łyżeczki soli himalajskiej, pieprzu, bazylii, oregano, ziół prowansalskich
1 ząbek
czosnku
Dodatki:
200g
pieczarek
2 łyżki
kaparów
½ czerwonej
cebuli
Ok 6
czarnych oliwek
1 kulka
mozzarelli
2 łyżki
przecieru pomidorowego
po ½
łyżeczki oregano, bazylii, ziół prowansalskich
Sposób
przygotowania:
Kalafiora
dzielimy na malutkie różyczki i gotujemy w lekko osolonej wodzie do miękkości,
odcedzamy i jeszcze ciepłego miksujemy z jajkami, ziołami i czosnkiem. Jeśli
mamy problem z rozdrobnieniem, dolewamy odrobinę ciepłej wody. Masę kalafiorową
wylewamy na wyłożoną papierem blaszkę i wyrównujemy na grubość ok ½cm. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180st C
na 15 minut. Po podpieczeniu smarujemy koncentratem pomidorowym wymieszanym z
ziołami prowansalskimi, oregano i bazylią, układamy pokrojone w plastry
pieczarki, piórka czerwonej cebuli, kapary, oliwki i plastry mozzarelli.
Piekarnik ustawiamy na 200st C i ponownie pieczemy pizzę przez ok 12 minut.
o tej pizzy słyszałam już wiele razy, muszę się w końcu zabrać i spróbować :)
OdpowiedzUsuńNo i zaskoczyłaś mnie ;) jeszcze nie spotkałam się z kalafiorowym spodem do pizzy, aż ciekawa jestem, bo kalafior lubimy :) niemniej - pizza u mnie była wczoraj na cieście drożdżowym, dziś z patelni, więc jeśli się skuszę to dopiero po świętach ;)
OdpowiedzUsuńna papier olej czy raczej nie?
OdpowiedzUsuńJa nie dawałam 😉
Usuń