Nadszedł tak wyczekiwany i upragniony przez niektórych weekend. Niektórych, bo dla mnie odkąd siedzę z dziećmi w domu, ma on takie znaczenie jak poniedziałek czy piątek :D
Różni się tylko tym, że przeważnie właśnie w sobotę dzielę się z Wami solidną porcją słodyczy.
Nie może być inaczej i tym razem. Choć skupić powinnam się na babkach i mazurkach, to jednak to ciasto czeka od Bożego Narodzenia w kolejce i w końcu stwierdziłam, że nabrało już wystarczająco odpowiedniej mocy, by ujrzeć światło dzienne.
Przepis otrzymała od koleżanki moja Mama i to właśnie ona przygotowała to ciasto. Było naprawdę dobre, choć nie ukrywajmy... kalorii ma sporo ;) Ale nikt nie karze jeść od razu całej blachy...
Składniki na ciasto:
Różni się tylko tym, że przeważnie właśnie w sobotę dzielę się z Wami solidną porcją słodyczy.
Nie może być inaczej i tym razem. Choć skupić powinnam się na babkach i mazurkach, to jednak to ciasto czeka od Bożego Narodzenia w kolejce i w końcu stwierdziłam, że nabrało już wystarczająco odpowiedniej mocy, by ujrzeć światło dzienne.
Przepis otrzymała od koleżanki moja Mama i to właśnie ona przygotowała to ciasto. Było naprawdę dobre, choć nie ukrywajmy... kalorii ma sporo ;) Ale nikt nie karze jeść od razu całej blachy...
Składniki na ciasto:
3 duże lub 4
mniejsze pomarańcze
15 jajek
1½ szklanki
cukru kryształu
3 łyżki
kakao
15 łyżek
bułki tartej
6 łyżek mąki
pszennej
3 łyżeczki
proszku do pieczenia
1½ szklanki
zmielonych orzechów włoskich
Składniki na
krem:
3 jajka
1 szklanka
cukru pudru
2 łyżki kawy
rozpuszczalnej
1 łyżka
zagotowanej wody
400g masła
(ewentualnie dobrej margaryny)
1 kieliszek
spirytusu
Polewa do ciasta:
100g
margaryny
3 łyżki
kakao ciemnego
3 łyżki
cukru pudru
3 łyżki
mleka lub wody
Sposób
przygotowania:
Ciasto-
Pomarańcze obieramy, usuwamy albedo (białą skórkę) i gotujemy przez 10 minut.
Następnie hartujemy w zimnej wodzie przez całą noc. Na drugi dzień owoce
mielimy w maszynce do mięsa.
Białka
ubijamy ze szczyptą soli, dodajemy cukier kryształ, cały czas ubijając wrzucamy
po jednym żółtku aż do ich wykorzystania.
Składniki
suche: kakao, mąkę, bułkę tartą i proszek do pieczenia mieszamy ze sobą i
dodajemy do ubitych jajek. Mieszamy delikatnie, ale dokładnie. Kolejno dodajemy
pomarańcze, a na końcu zmielone orzechy.
Spód blaszki
wykładamy papierem do pieczenia. Przygotowane i dobrze połączone ciasto
przelewamy do jednej blaszki o wymiarach ok 30x40cm i pieczemy w nagrzanym do
200st C piekarniku przez 50 minut lub przelewamy do 3 takich samych foremek i
pieczemy każdy w temp. 190st C przez ½ godziny. Jeśli piekliśmy w całości- po
przestudzeniu dzielimy również na 3 części.
Krem- Jajka
ubijamy wraz z cukrem w kąpieli wodnej (na parze). Kawę rozpuszczamy w łyżce
gorącej wody i dodajemy pod koniec ubijania. Studzimy.
Masło
ucieramy, stopniowo dodajemy po odrobinie masy jajecznej, a na końcu kieliszek
spirytusu.
Przygotowanym
kremem przekładamy blaty ciasta.
Polewa-
Mleko lub wodę podgrzewamy z cukrem i margaryną. Gdy składniki połączą się,
dodajemy kakao i delikatnie mieszamy, aż do pozbycia się grudek. Nie gotujemy!
Polewą zdobimy wierzch ciasta. Możemy również użyć kolorowych posypek do
dekoracji.
Bardzo jajeczne to ciasto ale przepis ciekawy wypróbowania
OdpowiedzUsuń15 jajek ? Dużo :)
OdpowiedzUsuńJajek dużo, ale ciasto naprawdę smaczne ;) Raz na rok można poszaleć ;)
UsuńTakie smaki to ja bardzo lubię :) Najlepsze połączenie :)
OdpowiedzUsuńTo już nie bomba,a wręcz atomówka kaloryczności ale domyślam się, że obłędnie musi smakować!
OdpowiedzUsuń