Po kilku próbach dochodzę do wniosku, że najzwyklejsza w świecie, królowa ciast- beza- mnie nie lubi. Nie lubi to chyba zbyt delikatnie powiedziane, bo gdyby mnie nie lubiła, to przynajmniej bez jakiegoś specjalnego wyglądu, ale dałoby się zjeść. Moich się nie dało. Ona wręcz mnie nienawidzi, śmiem twierdzić. Ale znalazłam na to sposób, który póki co, odpukać!- się sprawdza. Zamiast dużej bezy, robię małe gniazda, które wysychają bez problemu, bez kruszenia i bałaganu, a dodatkowo nie musisz kroić ich nożem, bo taką jedną, to każdy zje :)
Tym razem postawiłam na czekoladową nutę, sami zobaczcie jak pięknie wyszło :)
Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)
sobota, 27 lipca 2019
Udka pieczone ze śliwkami
Lubię pieczone mięsa, zdecydowanie bardziej niż gotowane. Zresztą podobnie jak moi domownicy. Nie znoszą natomiast mięs faszerowanych owocami. No bo jak to tak razem... Dlatego ostatnio nie nadziewam, a piekę po prostu razem, w jednym naczyniu. Zawsze troszkę aromatu przejdzie, a i mięso nabierze odrobinę soczystości bo w trakcie pieczenia wydobywa się mnóstwo soku. Dla mnie takie rozwiązanie jest mega smaczne. Te udka piekłam bez przykrywania, w piekarniku parowym, dzięki czemu pozostały miękkie, soczyste i chrupiące z zewnątrz. Nie wysuszyły się na wiór i śmiało można było zjeść bez brudzenia sobie rąk, co wydaje się niemożliwym przy tego rodzaju mięsie.
poniedziałek, 22 lipca 2019
Sernik arbuzowy "Arbuz"
Lato w pełni, więc arbuz gości u nas minimum 2 razy w tygodniu. Dzieciaki uwielbiają, a i ja nie pogardzę. Kiedy jednak tydzień temu zobaczyłam na Instagramie ciasto "Arbuz" w wykonaniu innej blogerki, do głowy wpadł mi pomysł, by zrobić sernik na zimno, ale jednak w innej formie.
Za podstawę posłużyła średniej wielkości miska, którą wyłożyłam uprzednio folią spożywczą.
Upiekłam ciasto szpinakowe i choć najpierw chciałam je przenieść w całości, to strach przed tym że się połamie zbytnio mnie przed tym czynem paraliżował :D Nie ma jednak tego złego... bo widząc efekt końcowy stwierdziłam, że pocięcie ciasta na paski i ich pionowe ułożenie, doskonale imituje skórkę arbuza.
Za podstawę posłużyła średniej wielkości miska, którą wyłożyłam uprzednio folią spożywczą.
Upiekłam ciasto szpinakowe i choć najpierw chciałam je przenieść w całości, to strach przed tym że się połamie zbytnio mnie przed tym czynem paraliżował :D Nie ma jednak tego złego... bo widząc efekt końcowy stwierdziłam, że pocięcie ciasta na paski i ich pionowe ułożenie, doskonale imituje skórkę arbuza.
sobota, 20 lipca 2019
Sernikobrownie z owocami i malinową pianką
Nastal weekend, więc mam dla Was kolejne słodkie propozycje, które z pewnością podbiją Wasze serca. Na pierwszy ogień coś dla miłośników brownie i pieczonych serników. Połączenie tych dwóch ciast uwielbiam, ale nie wiedziałam, że dodanie do tego duetu owocowego delikatnego sernika na zimno będzie tak smacznym rozwiązaniem!
Sezon na owoce leśne jest w pełni, więc grzechem byłoby nie skorzystać. Tym bardziej, że maliny rosną w sadzie Rodziców, a borówki w naszym własnym. Choć krzaków sporo, to dzieci skutecznie dbają o to, by Mama nie miała co zbierać i mrozić.
Sezon na owoce leśne jest w pełni, więc grzechem byłoby nie skorzystać. Tym bardziej, że maliny rosną w sadzie Rodziców, a borówki w naszym własnym. Choć krzaków sporo, to dzieci skutecznie dbają o to, by Mama nie miała co zbierać i mrozić.
sobota, 13 lipca 2019
Biszkoptowe z sernikiem i truskawkami
Truskawki już co raz droższe, ale nadal dostępne i całkiem smaczne. Nie mogę więc przejść obojętnie obok ciasta, które zrobiła Mama i nie podzielić się z Wami przepisem. Nie zrażajcie się ilością składników i pozycji przygotowania- wbrew pozorom, przy dobrej organizacji, to ciasto wcale nie musi być czasochłonne. Wystarczy że dzień wcześniej upieczesz biszkopt i sernik, a drugi dzień poświęcisz na krem i wykończenie.
Równie dobrze możesz zrobić to ciasto w formie okrągłego tortu, więc jeśli nadarza się jakaś okazja, to nawet się nie wahaj. Przygotuj je, a jeśli chcesz- zdjęciem podziel się na Facebooku lub Instagramie oznaczając profil @Kuchnia w czekoladzie. Będzie mi ogromnie miło💜Dodatkowo zachęcam do śledzenia mojego konta na Instagramie, jeśli jeszcze tego nie robisz 😁👉👉👉 https://www.instagram.com/kuchniawczekoladzie
Równie dobrze możesz zrobić to ciasto w formie okrągłego tortu, więc jeśli nadarza się jakaś okazja, to nawet się nie wahaj. Przygotuj je, a jeśli chcesz- zdjęciem podziel się na Facebooku lub Instagramie oznaczając profil @Kuchnia w czekoladzie. Będzie mi ogromnie miło💜Dodatkowo zachęcam do śledzenia mojego konta na Instagramie, jeśli jeszcze tego nie robisz 😁👉👉👉 https://www.instagram.com/kuchniawczekoladzie
piątek, 12 lipca 2019
Sałatka z sosem majonezowo- musztardowym
Wpadam do Was nocą, patrząc jednym okiem na mecz naszych siatkarzy, bo mam fajną sałatkę, którą muszę się z Wami podzielić.
Wszystkie składniki znalazłam w swoim ogródku- no może prócz jajek, bo te przywiozłam od Rodziców, więc jest szansa że i Ty masz je pod ręką, a jeśli nie, to skorzystasz z najbliższego warzywniaka i problem z głowy ;)
Z tego pomysłu skorzystałam ostatnio, kiedy nijak nie miałam ochoty na żadne gotowanie i ciepłe obiady. Skorzystaj i zobacz jak fajnie może smakować połączenie słodkiego groszku, sałaty i sosu z odrobiną chrzanu.
Wszystkie składniki znalazłam w swoim ogródku- no może prócz jajek, bo te przywiozłam od Rodziców, więc jest szansa że i Ty masz je pod ręką, a jeśli nie, to skorzystasz z najbliższego warzywniaka i problem z głowy ;)
Z tego pomysłu skorzystałam ostatnio, kiedy nijak nie miałam ochoty na żadne gotowanie i ciepłe obiady. Skorzystaj i zobacz jak fajnie może smakować połączenie słodkiego groszku, sałaty i sosu z odrobiną chrzanu.
poniedziałek, 8 lipca 2019
Zupa kalafiorowa
Ostatnio jeśli dzielę się z Wami przepisem, to jakimś takim- wg mnie oczywiście, bardziej skomplikowanym, wymyślnym. Dziś postanowiłam więc przyjść z najzwyklejszą kalafiorową, bo przecież sporo osób zaczynających przygodę z gotowaniem szuka podstaw, przepisów, które w prosty sposób powiedzą jak coś zrobić.
U mnie jest już wiele takich wskazówek, ale na zupy jakby mniej. Chłopaki mają swoje ulubione, które jedzą najczęściej, więc na innych się nie skupiam. Aż do ostatniego tygodnia, kiedy kupiłam pięknego młodziutkiego kalafiora i zaryzykowałam! Do zupy dodałam ziemniaki i makaron, tak- by w razie czego, chłopaki mogli się czymś posilić gdyby jednak ten kalafior im nie spasował ;) Nie zagęszczałam dodatkowo mąką, ale dodałam odrobinę kwaśnej śmietany. Zjedli pięknie całe porcje, a kolejnego dnia poprawili resztą ;) Mogę ją śmiało wpisać na listę pożądanych :)
U mnie jest już wiele takich wskazówek, ale na zupy jakby mniej. Chłopaki mają swoje ulubione, które jedzą najczęściej, więc na innych się nie skupiam. Aż do ostatniego tygodnia, kiedy kupiłam pięknego młodziutkiego kalafiora i zaryzykowałam! Do zupy dodałam ziemniaki i makaron, tak- by w razie czego, chłopaki mogli się czymś posilić gdyby jednak ten kalafior im nie spasował ;) Nie zagęszczałam dodatkowo mąką, ale dodałam odrobinę kwaśnej śmietany. Zjedli pięknie całe porcje, a kolejnego dnia poprawili resztą ;) Mogę ją śmiało wpisać na listę pożądanych :)
niedziela, 7 lipca 2019
Brownie z kremem mascarpone i karmelizowanymi morelami
Już dziś Światowy Dzień Czekolady! Nie sposób przejść obojętnie i nie uczcić należycie, tak jak się powinno! Każdy "czekoholik" zje dziś nie jedną kostkę czekolady, ale pamiętajcie, że możecie z niej także upiec takie oto pyszne ciacho!
Brownie, bo o nim mowa, wyglądem przypomina zakalca. No nic nie poradzimy, taki jego urok. Nie próbujmy jednak zmieniać tego i dodawać proszku do pieczenia, bo wyjdzie nam wtedy najzwyklejsze ucierane, suche ciasto, a tego przecież nie chcemy.
Brownie jest ciężkie, zbite, wilgotne i smakuje wybornie. Najlepsze jest połączenie kilku smaków- gorzkie brownie, słodki krem i kwaśne owoce, ale tych dziś u mnie nie znajdziecie. Jest czas na morele, więc korzystam z tego dobrodziejstwa i zajadam się nimi na okrągło :) Takie karmelizowane- palce lizać :)
Brownie, bo o nim mowa, wyglądem przypomina zakalca. No nic nie poradzimy, taki jego urok. Nie próbujmy jednak zmieniać tego i dodawać proszku do pieczenia, bo wyjdzie nam wtedy najzwyklejsze ucierane, suche ciasto, a tego przecież nie chcemy.
Brownie jest ciężkie, zbite, wilgotne i smakuje wybornie. Najlepsze jest połączenie kilku smaków- gorzkie brownie, słodki krem i kwaśne owoce, ale tych dziś u mnie nie znajdziecie. Jest czas na morele, więc korzystam z tego dobrodziejstwa i zajadam się nimi na okrągło :) Takie karmelizowane- palce lizać :)
sobota, 6 lipca 2019
Tort tostowy poprzeczny (z piekarnika)
Mówią, że śniadanie to podstawa, ale absolutnie nikt nie mówi, że musi być nudne i mało atrakcyjne.
A gdyby tak zacząć dzień od tortu? Zazwyczaj każdemu kojarzy się on z czymś ważnym- urodzinami czy ślubem, ale przecież wspólne, rodzinne celebrowanie śniadania powinno być takim naszym, wewnętrznym małym świętem, właśnie po to, by dobrze zacząć dzień!
Ulubiona sałatka, kolorowe warzywa, świeżo wyciśnięty sok, zapach kawy i ... porcja tortu dla każdego :)
Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to najzwyklejszy cukrowy wypiek! Nic bardziej mylnego :) Tym razem swoje cukiernicze zamiłowania przełożyłam na bardziej wytrawne i tak oto powstał tort, który po odpowiednim przybraniu nie tylko posmakuje, ale i wywoła uśmiech na twarzach smakujących go osób. Dzięki margarynie Śniadaniowej boki tortu nie są suche, lecz chrupiące niczym grzanki z opiekacza.
Jedna mała porcja, z dodatkiem ulubionej sałatki, świeżych warzyw lub pysznego sosu sprawi, że Twój dzień rozpoczniesz iście królewsko!
A gdyby tak zacząć dzień od tortu? Zazwyczaj każdemu kojarzy się on z czymś ważnym- urodzinami czy ślubem, ale przecież wspólne, rodzinne celebrowanie śniadania powinno być takim naszym, wewnętrznym małym świętem, właśnie po to, by dobrze zacząć dzień!
Ulubiona sałatka, kolorowe warzywa, świeżo wyciśnięty sok, zapach kawy i ... porcja tortu dla każdego :)
Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to najzwyklejszy cukrowy wypiek! Nic bardziej mylnego :) Tym razem swoje cukiernicze zamiłowania przełożyłam na bardziej wytrawne i tak oto powstał tort, który po odpowiednim przybraniu nie tylko posmakuje, ale i wywoła uśmiech na twarzach smakujących go osób. Dzięki margarynie Śniadaniowej boki tortu nie są suche, lecz chrupiące niczym grzanki z opiekacza.
Jedna mała porcja, z dodatkiem ulubionej sałatki, świeżych warzyw lub pysznego sosu sprawi, że Twój dzień rozpoczniesz iście królewsko!
wtorek, 2 lipca 2019
Bagietka z nadziewaną tortillą
Czekałam z tym przepisem aż się trochę ochłodzi, byście nie musieli odpalać piekarnika od samego rana, przygotowując pyszne śniadanie, no ale nie da się. Pogoda na razie bez zmian, burza przeszła bokiem (to akurat na szczęście), a deszcz, choć jest, to wcale ochłodzenia nie przyniósł. A ja przepis muszę dodać, bo to kolejne zgłoszenie na konkurs królewskiego śniadania organizowanego na portalu Durszlak ;)
Kto z Was lubi zapach pieczywa o poranku? Zwłaszcza jeśli w domu tak naprawdę jest brak świeżego, pachnącego tyle co z piekarni przytarganego nad ranem, by domownicy mieli co zjeść... No ja lubię! Dlatego pomysł odgrzania bagietki, która nawet nie była z dnia poprzedniego wydał mi się najrozsądniejszym rozwiązaniem. Tym razem nie poszłam na łatwiznę i nie przygotowałam tylko zwykłych zapiekanek, ale coś, co mój własny Małżonek (wybredny dodajmy) jadł bez opamiętania i z ogromną radością. Ukryte w środku pieczywa tortille doskonale się sprawdziły, a ser pomimo krótkiego czasu pieczenia stopił się, idealnie sklejając wszystko w jedną całość.
Tak. To była przyjemność móc ją zjeść, a jeszcze większa, usłyszeć od Męża "Jakie to dobre!"
Kto z Was lubi zapach pieczywa o poranku? Zwłaszcza jeśli w domu tak naprawdę jest brak świeżego, pachnącego tyle co z piekarni przytarganego nad ranem, by domownicy mieli co zjeść... No ja lubię! Dlatego pomysł odgrzania bagietki, która nawet nie była z dnia poprzedniego wydał mi się najrozsądniejszym rozwiązaniem. Tym razem nie poszłam na łatwiznę i nie przygotowałam tylko zwykłych zapiekanek, ale coś, co mój własny Małżonek (wybredny dodajmy) jadł bez opamiętania i z ogromną radością. Ukryte w środku pieczywa tortille doskonale się sprawdziły, a ser pomimo krótkiego czasu pieczenia stopił się, idealnie sklejając wszystko w jedną całość.
Tak. To była przyjemność móc ją zjeść, a jeszcze większa, usłyszeć od Męża "Jakie to dobre!"
Subskrybuj:
Posty (Atom)