Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

sobota, 27 lipca 2019

Udka pieczone ze śliwkami

Lubię pieczone mięsa, zdecydowanie bardziej niż gotowane. Zresztą podobnie jak moi domownicy. Nie znoszą natomiast mięs faszerowanych owocami. No bo jak to tak razem... Dlatego ostatnio nie nadziewam, a piekę po prostu razem, w jednym naczyniu. Zawsze troszkę aromatu przejdzie, a i mięso nabierze odrobinę soczystości bo w trakcie pieczenia wydobywa się mnóstwo soku. Dla mnie takie rozwiązanie jest mega smaczne. Te udka piekłam bez przykrywania, w piekarniku parowym, dzięki czemu pozostały miękkie, soczyste i chrupiące z zewnątrz. Nie wysuszyły się na wiór i śmiało można było zjeść bez brudzenia sobie rąk, co wydaje się niemożliwym przy tego rodzaju mięsie. 


Chciałam też przy okazji sprawdzić funkcję czyszczenia piekarnika, ale o dziwo- po pieczeniu w tej temperaturze, z parą, nie było ani śladu tłuszczu. Przetarłam więc tylko zmoczoną gąbką miejsce które napełniam wodą i po robocie! Jeśli więc lubicie wygodę i smaczne jedzenie z piekarnika, polecam ten z funkcją pary od marki Electrolux. U mnie sprawdza się rewelacyjnie!



Składniki:

4 udka
1 mały słoik śliwek w syropie
1 łyżeczka słodkiej papryki
Kilka gałązek świeżego tymianku
Sól, pieprz

Sposób przygotowania:

Udka myjemy i osuszamy. Dzielimy na dwie części.
Syrop ze śliwek łączymy z papryką, solą oraz pieprzem i zalewamy mięso. Pozostawiamy je w takiej marynacie minimum 12 godzin, a następnie przekładamy do naczynia żaroodpornego. Dodajemy śliwki oraz listki tymianku i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160⁰C z funkcją termoobiegu i parowania. Udka pieczemy godzinę, po czym nadmiar płynu ostrożnie zlewamy (ostudzony mrozimy w woreczkach do lodu- stanowi świetną bazę do sosów!), a mięso podpiekamy na złoty kolor. Podajemy na ciepło w towarzystwie surówek i ziemniaków.
*Jeśli nie posiadamy piekarnika parowego, do dużej blaszki z wyposażenia nalewamy 1 szklankę zimnej wody i wstawiamy na najniższą półkę jeszcze przed rozgrzaniem sprzętu. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.