Przy piątku staram się zrezygnować z mięsa, o czym niejednokrotnie zresztą Wam wspominałam :)
Co powiecie więc na taką mirunę, pełną aromatycznego rozmarynu, koperku i oczywiście cytryny? Ta ostatnia wydaje mi się wręcz niezastąpiona przy przygotowywaniu ryb.
A wiecie... marzy mi się jeszcze solidna porcja łososia, ale jego cena mnie skutecznie odstrasza... Gdyby przyszło kupić go dla 4 osób, to pewnie z 50zł byłoby nie moje, a o solidnych porcjach nie mogłoby być mowy :D
Składniki:
2 większe płaty miruny
Sposób przygotowania:
Płaty rybne dzielimy na kilka mniejszych części. Układamy w naczyniu żaroodpornym obok siebie. Oprószamy solą praz pieprzem. Połowę cytryny kroimy w cieniutkie plasterki, resztę wygniatamy. Do soku dodajemy łyżkę oleju, rozmaryn i połowę posiekanego pęczku koperku. Polewamy po wierzchu, układamy plastry cytryn, dodajemy owoce jałowca i resztę koperku. Naczynie owijamy folią aluminiową i wstawiamy do nagrzanego do 170st C piekarnika na ok 25 minut. Po tym czasie odwijamy, odlewamy wodę jeśli zgromadziło jej się zbyt dużo i podpiekamy jeszcze przez 5 minut. Podajemy na ciepło, np z kaszą gryczaną i różyczkami brokuła.
Co powiecie więc na taką mirunę, pełną aromatycznego rozmarynu, koperku i oczywiście cytryny? Ta ostatnia wydaje mi się wręcz niezastąpiona przy przygotowywaniu ryb.
A wiecie... marzy mi się jeszcze solidna porcja łososia, ale jego cena mnie skutecznie odstrasza... Gdyby przyszło kupić go dla 4 osób, to pewnie z 50zł byłoby nie moje, a o solidnych porcjach nie mogłoby być mowy :D
Składniki:
2 większe płaty miruny
1 cytryna
4 owoce
jałowca
1 łyżeczka
rozmarynu
pęczek
koperku
1 łyżka
oleju rzepakowego
Sól morska,
pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
Płaty rybne dzielimy na kilka mniejszych części. Układamy w naczyniu żaroodpornym obok siebie. Oprószamy solą praz pieprzem. Połowę cytryny kroimy w cieniutkie plasterki, resztę wygniatamy. Do soku dodajemy łyżkę oleju, rozmaryn i połowę posiekanego pęczku koperku. Polewamy po wierzchu, układamy plastry cytryn, dodajemy owoce jałowca i resztę koperku. Naczynie owijamy folią aluminiową i wstawiamy do nagrzanego do 170st C piekarnika na ok 25 minut. Po tym czasie odwijamy, odlewamy wodę jeśli zgromadziło jej się zbyt dużo i podpiekamy jeszcze przez 5 minut. Podajemy na ciepło, np z kaszą gryczaną i różyczkami brokuła.
Bardzo lubię mirunę, a w Twojej wersji prezentuje się smakowicie, co do łososia to też sobie na niego nie pozwalam ze względu na cenę
OdpowiedzUsuńPyszny obiadek Asiu mieliście :)
OdpowiedzUsuń