Macie czasem tak, że na święta choć moglibyście coś zmienić, to jednak ciągle wracacie do tych samych przepisów i ewentualnie podajecie je w innej formie?
Galarety są u mnie właśnie jednym z takich świątecznych przysmaków. Zawsze robiła je Mama, a jak nie Mama, to Teściowa. Przyszła więc kolej na mnie ;)
Dziś prezentuje Wam swoją wersję i choć okropnie bałam się, że galareta nie będzie chcieć "wyjść" z metalowej formy, to po lekkim ogrzaniu udało się bez żadnego uszczerbku ;)
Czy smakowała? Skoro poszła w całości, to chyba tak...
Przepis zgłaszam do konkursu Galeo i mam nadzieję, że tradycja w tak fajnym i ciekawym wydaniu przypadnie do gustu jurorom i przypomni o zbliżających się wielkimi krokami świętach!
Składniki:
6 udek
Galarety są u mnie właśnie jednym z takich świątecznych przysmaków. Zawsze robiła je Mama, a jak nie Mama, to Teściowa. Przyszła więc kolej na mnie ;)
Dziś prezentuje Wam swoją wersję i choć okropnie bałam się, że galareta nie będzie chcieć "wyjść" z metalowej formy, to po lekkim ogrzaniu udało się bez żadnego uszczerbku ;)
Czy smakowała? Skoro poszła w całości, to chyba tak...
Przepis zgłaszam do konkursu Galeo i mam nadzieję, że tradycja w tak fajnym i ciekawym wydaniu przypadnie do gustu jurorom i przypomni o zbliżających się wielkimi krokami świętach!
Składniki:
6 udek
3 marchewki
2 pietruszki
Mały kawałek
selera
2 ziela
angielskie
2 liście
laurowe np. Galeo
1 mała
cebula
2 ząbki
czosnku
Mały kawałek
pora
Sól, pieprz np.
Galeo
20g żelatyny
Dodatkowo:
200g chudej
wędliny wieprzowej (może być także szynka konserwowa)
1 puszka
kukurydzy
1 malutka puszka groszku
1 malutka puszka groszku
Marchew z
rosołu pokrojona w kostkę
1 słoiczek
małych, marynowanych podgrzybków
2 piersi z
kurczaka
1 łyżka oleju rzepakowego
1 łyżeczka
przyprawy Kebab-gyros np. Galeo
Sposób przygotowania:
Udka zalewamy wodą, gotujemy chwilę, zbieramy szumowiny i dodajemy warzywa, ziele angielskie, liść laurowy, a na końcu przypieczoną z czosnkiem cebulę. Z gotowego wywaru odlewamy ok 1 litr, w którym rozpuszczamy żelatynę.
W trakcie gotowania rosołu kroimy piersi na mniejsze kawałki i podsmażamy na łyżce oleju z przyprawą Kebab-gyros. Studzimy.
Marchew z rosołu kroimy w kostkę i łączymy z groszkiem. Kukurydzę odcedzamy.
W metalowej formie na babkę układamy w żłobieniach zrolowaną szynkę. Na przemiennie z kukurydzą dajemy groszek wymieszany z marchewką i cały czas stopniowo zalewamy.
Przy końcu, wyżej szynki układamy małe, odcedzone z zalewy grzybki (kapeluszami do dołu) i pierś z kurczaka. Zalewamy rosołem do końca i wstawiamy do lodówki lub chłodnego pomieszczenia.
Przed wyciągnięciem z formy delikatnie ogrzewamy ją nad miską z gorącą wodą.
Galaretę podajemy z odrobiną octu.
Ale śliczna)))
OdpowiedzUsuńcudo ta galaretowa baba :)
OdpowiedzUsuńA co z udkami>
OdpowiedzUsuńUdka zjeść na obiad ;) Ewentualnie upiec pasztet... Już niedługo na blogu pojawi się ten, który ja zrobiłam :)
UsuńPewnie tylko do smaku wywaru potrzebne tak sodze bo w przepisie nie ma nigdzie ich umieszczinych w tej foremnce.
UsuńFantastyczny pomysł! Moi goście na pewno byliby zaskoczeni na widok takiej wytrawnej "babki" :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Na pewno znajdzie się na moim stole wielkanocnym! Wielkie dzięki za pomysl!
OdpowiedzUsuńGenialnie to wygląda! U nas też galareta jest zazwyczaj jednakowo robiona (choć nie zawsze na święta, czasem i bez świąt:D), a tu taka wersja z fantazją! :) trzymam kciuki za powodzenie w konkursie :)
OdpowiedzUsuńPrzepis super. Zrobie na najblizsze świeta, ale czy na pewno mają być 2 puszki kukurydzy ? Czekam jeszcze na równie dobry przepis na pasztet. pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPani Tereso w przepisie jest jedna puszka kukurydzy ;) Musiała Pani źle przeczytać lub pomylić z 2 piersiami z kurczaka ;) Przepis na wielkanocny pasztet jest tutaj http://kuchniawczekoladzie.blogspot.com/2017/04/pasztet-drobiowy-z-jajkiem.html
UsuńPs.Czekam na zdjęcia Pani babki i innych przysmaków zrobionych z moich przepisów :)
Serdecznie dziękuję za odpowiedź jednak w moim przepisie, który znalazłam na stronce miksera kulinarnego są niestety 2 piersi i 2 puszki kukurydzy podane w 2 pozycjach po jednej szt. stąd moje pytanie. Cieszę się, że jest już przepis na pasztecik. Na pewno i z niego skorzystam. Na Twojej stronce jestem po raz pierwszy i już jestem zachwycona. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam i życzę radosnych i słonecznych nadchodzących Świąt. Ps.A kukurydzy rozumiem, że jedna puszka.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, dopiero teraz widzę, że się zapędziłam i wpisałam podwójnie. Już poprawiłam i dziękuję za czujność :)
UsuńMa być oczywiście jedna puszka- w zupełności wystarczy!
Cieszę się, że spodobało się pani u mnie :) Zapraszam częściej, będzie mi miło!
UsuńRównież życzę smacznych i zdrowych Świąt spędzonych w rodzinnym gronie :)
Czy forma może być silikonowa?
OdpowiedzUsuńOczywiście, nawet będzie lepiej wyciągnąć galaretkę 😉
OdpowiedzUsuńOczywiście, nawet będzie lepiej wyciągnąć galaretkę 😉
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie. W składnikach nie doszukałem się zielonego groszku. Ile i jaki z puszki czy mrożony? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga! Moje niedopatrzenie. Do galarety wystarczy spokojnie ta mała puszka groszku z bonduelle lub kilka łyżek (5-6) z normalnej puszki :)
UsuńDzięki za błyskawiczną odpowiedź, śmigam po składniki i już nie mogę doczekać się pierwszego kęsa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję za czujność 😉 i czekam na zdjęcie paradnej babeczki 😀
UsuńIle taka galaret może stać w lodówce?
OdpowiedzUsuńCiężko mi powiedzieć bo swoją zrobiłam w jeden dzień a w drugi już zjedliśmy, ale myślę że do 3 dni spokojnie, pod warunkiem że wszystkie składniki, począwszy od rosołu były naprawdę świeże.
UsuńWspaniale wygląda taka Babka z galaretką. Można do galaretki np. zamiast grzybków dodać jajka na twardo?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można! Będzie równie efektownie 😉
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie. W jaki sposób wyjmować babkę z formy żeby jej nie "uszkodzić"
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam na końcu- wystarczy delikatnie ogrzać formę nad miska z gorącą wodą 😉
UsuńMam malutkie pytanie zalewamy zimnym rosół em.
OdpowiedzUsuńTak, rosół powinien być już trochę przestudzony, ale jeszcze płynny 😉
UsuńWygląda smakowicie, napewno zrobię przy najbliższej okazji
OdpowiedzUsuńWspaniały przepis napewno zrobię
OdpowiedzUsuńStraszne, tyle zabawy ,a to ma smakowac nie oko piescic.
Usuń