Ja porządnej gofrownicy dorobiłam się dopiero po ślubie, w sumie jak już dzieci zaczęły się same tych gofrów domagać ;) Teraz robimy je przynajmniej raz w miesiącu. Też nie za często, ale wiecie jak to jest z jedzeniem czegokolwiek- zbyt częste sprawia, że się przyzwyczajamy i ten smak nie robi na nas wrażenia ;)
Ciasto na te gofry sprawdzałam kilka razy. Najpierw wierzyłam, że osobne ubijanie żółtek z cukrem, z pozostałymi składnikami, a na końcu mieszanie z ubitą z białek pianą ma znaczenie. Po wypróbowaniu zarówno tego sposobu jak i tego poniżej wiem, że znaczenie ma jedynie właśnie ta temperatura, więc nie warto sobie roboty dokładać ;)
Składniki:
2 szklanki
mąki
2 szklanki
mleka
4 jajka
50g cukru
kryształu
4 łyżki
oleju rzepakowego
1 łyżeczka
proszku do pieczenia
Sposób
przygotowania:
Mleko,
jajka i cukier miksujemy ze sobą, następnie dodajemy mąkę przesianą z proszkiem
do pieczenia, a na końcu olej. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej
śmietany. Nalewamy porcję ciasta na mocno rozgrzaną płytkę gofrownicy i
pieczemy kilka minut do zrumienienia.
Gotowe
gofry studzimy na kratce. Nie układamy ciepłych gofrów jeden na drugim,
ponieważ zmiękną i zrobią się gumowate.
Podajemy z
ulubionymi dodatkami lub tylko z cukrem pudrem.
OdpowiedzUsuńskusiłaś mnie tymi goframi aby je zrobić