Tak właśnie rozmyślając nad przygotowaniem sernika z zielną herbatą matcha, stwierdziłam, że on musi mieć w sobie maliny. Niczym najprawdziwsza herbata z najprawdziwszym domowym sokiem ;)
A że herbaty nie słodzę, to i sernik mało słodki. Stwierdziłam, że spód jest w miarę słodki, beza włoska to już w ogóle sama słodycz, więc masy serowej przesłodzić nie mogę!
No i tak myślę, że się to udało :) Smaki ze sobą fajnie współgrały i nie było ani za słodko, ani za kwaśno ;)
Herbata matcha może i nie należy do najtańszych, ale z pewnością warto ją mieć w swojej kuchni! Czemu? Bo możemy naturalnie zabarwić czy to właśnie ciasta, desery czy naleśniki. Przy małej ilości jest niewyczuwalna, przy dwóch łyżkach które ja sypnęłam do sernika, była wyczuwalna minimalnie i ani trochę to nie przeszkadzało ;)
Piekąc sernik (jakikolwiek) pamiętajcie, że lepiej robić to dłużej a w niższej temperaturze. Sernik wtedy nie popęka, przynajmniej nie tak strasznie ;)
Ważne jest także krótkie miksowanie składników, by masy nie napowietrzać. Czemu? Przeczytacie w opisie przygotowania!
Składniki użyte do pieczenia powinny mieć temperaturę pokojową, więc pamiętajcie by np jajka i ser wyciągnąć sobie dużo wcześniej z lodówki. Do dzieła!
200g kakaowych
herbatników
70g roztopionego masła
Masa serowa:
1 kg sera białego
tłustego
lub półtłustego min. dwukrotnie zmielonego
lub półtłustego min. dwukrotnie zmielonego
5 jajek
250ml słodkiej 30%
śmietanki
200g drobnego cukru
kryształu
Sok z połowy cytryny
2 łyżki mąki
ziemniaczanej
1 łyżka mąki pszennej
2 łyżki herbaty matcha
150g malin (użyłam rozmrożonych)
Beza włoska:
3 białka
60ml wody
150g cukru
Szczypta soli
Sposób przygotowania
Spód:
Pokruszone na piasek
herbatniki łączymy z masłem, a następnie wykładamy na spód tortownicy,
wyrównujemy i wkładamy do lodówki na 15 minut. Następnie podpiekamy w 180⁰C
przez 10 minut.
Masa serowa:
Całe jajka miksujemy z
cukrem na puszystą masę. Dodajemy ser biały oraz pozostałe składniki, z
wyjątkiem herbaty macha i malin. Masy serowej nie mieszamy długo! Zbyt długie
miksowanie sprawia, że sernik pięknie rośnie, ale po upieczeniu jeszcze
efektowniej opada, tworząc obronne mury dookoła ;) Tego nie chcemy!
Po połączeniu
składników, masę dzielimy na dwie części. Do jednej dodajemy maliny, a do
drugiej herbatę. Tutaj jest również opcja taka, by część masy serowej najpierw
z herbatą połączyć, a następnie dodać do pozostałej. Dzięki temu rozprowadzimy
herbatę równomiernie i uzyskamy jednolity kolor.
Obie masy nalewamy
naprzemiennie na podpieczony spód z herbatników (na wzór słynnej zebry). Dużą blachę z wyposażenia piekarnika
(najlepiej z wyższymi rantami) wkładamy na najniższy poziom i nalewamy ok 1l
wrzącej wody. Piekarnik ustawiamy na temp. 150⁰C i do nagrzanego, na środkowy
poziom wsuwamy tortownicę z naszym sernikiem. Pieczemy 1 godzinę. Upieczony
sernik pozostawiamy w uchylonym piekarniku na minimum jedną godzinę, a
następnie studzimy.
Beza włoska:
Wodę oraz cukier
umieszczamy w rondelku i podgrzewamy do temp. 120⁰C.
Jeśli nie mamy termometru cukierniczego sprawdzamy czy jest dobra metodą „nitki”. Przestudzoną kroplę syropu
próbujemy rozciągnąć między kciukiem, a palcem wskazującym. Jeśli się przerywa,
to znaczy że jeszcze chwilę powinniśmy pogotować. W tym czasie ubijamy białka
ze szczyptą soli, a do sztywnej już piany malutkim strumyczkiem wlewamy syrop
cały czas ubijając pianę na najwyższych obrotach aż do przestudzenia (trwa to
ok 10minut).Przekładamy do worka cukierniczego i dekorujemy wierzch oraz boki przestudzonego sernika. Opalamy palnikiem i dekorujemy.
Gdzie można tą herbatę kupić ,bardzo lubię serniki więc chętnie przygotuje ,teraz też ostatnio robiłam sernik pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPani Tereso zawieruszył się komentarz w spamie i dopiero go widzę ;) Ja herbatę kupiłam w sklepie internetowym ;)
OdpowiedzUsuń