Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

poniedziałek, 17 września 2018

Powidła śliwkowe

Ile razy myślałam, by je zrobić, przerażała mnie ta myśl o przypalonych garnkach... Ale też i śliw nie było swoich, więc ta pokusa zaraz znikała. W tym roku, jak już Wam pisałam, śliw mieliśmy pod dostatkiem. Grzechem byłoby nie zerwać i nie przetworzyć, zwłaszcza że były naprawdę smaczne!
Część powędrowała do słoików z cukrem, tutaj możecie zobaczyć przepis, a pozostałe 3 kg postanowiłam przeznaczyć właśnie na powidła i sprawdzić jak to jest z tymi przypaleniami. 
Czasu trochę mi to może i zajęło, ale nie tak sporo, bo podzieliłam owoce na dwie części. Jedną wrzuciłam do garnka Tefal Companion, drugą do garnka ze stali nierdzewnej (emaliowanego strasznie się bałam!). TC zrobił za mnie sam, zupełnie. W tym drugim przypadku troszkę było więcej zachodu, ale koniec końców też wyszło. Choć przyznaję bez bicia, że na ostatnią godzinę przełożyłam do TC, by mi jeszcze lepiej odparowały, bez stania nad nimi...
Ilości straszne z tych 3kg nie wyszły, ale 7 słoiczków spokojnie mi wystarczy, a nawet nie zdziwię się jak mi zostanie na przyszły rok.U nas mało się je dżemów tudzież powideł. Z naleśnikami, to głównie ja jem, chłopaki ewentualnie na łyżeczce odrobinę ciupną. Ale do ciast z przyjemnością wykorzystam, zwłaszcza, że piernik długo dojrzewający i w tym roku zrobię na święta, bo był taki smaczny!


 
Składniki:

1½ kg śliwek węgierek (najlepiej mocno dojrzałych)
150g cukru

Sposób przygotowania tradycyjny:

Oczyszczone i osuszone śliwki przekrawamy na pół i drylujemy. Przekładamy do szerokiego garnka o grubym dnie i zasypujemy cukrem. Gdy śliwki puszczą sok, stawiamy na małym ogniu pod przykryciem i gotujemy przez ok 2 godziny, często mieszając.
Rozgotowane śliwki miksujemy, a następnie pozostawiamy do całkowitego wystudzenia, najlepiej na całą noc.
Kolejnego dnia śliwki ponownie stawiamy na ogniu i (koniecznie) cały czas mieszając odparowujemy i redukujemy do pożądanej gęstości. Najlepsze są wtedy gdy nie ściekają strumieniem po łyżce, tylko odchodzą z niej płatami pozostawiając smugę z owocow.
Gorące powidła przekładamy do słoiczków i zakręcamy. Jeśli chcemy je dodatkowo zabezpieczyć, to polecam poczekać aż słoiki nieco ostygną, a następnie przełożyć do garnka wyłożonego ścierką i zalać wodą do ¾ ich wysokości. Pasteryzować ok 10 minut od momentu zagotowania.


Sposób przygotowania w Tefal Companion:

Oczyszczone i osuszone śliwki przekładamy do misy z założonym ostrzem ultra blade. Miksujemy na trybie puls przez ok 30 sekund. Ostrze zamieniamy na mieszadło (pamiętając o tym, by dobrze przylegało do dna) i ustawiamy program slow cook na 2 godziny i 100⁰C, maksymalne parowanie.
Po upływie tego czasu czynność ponownie powtarzamy, tym razem bez zatyczki od ujścia pary. Parametry pozostawiamy bez zmian.
Z gorącymi powidłami postępujemy tak jak przy tradycyjnym wykonaniu (patrz wyżej). 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.