Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

poniedziałek, 24 września 2018

Tort orzechowo piernikowy z nutą pomarańczy

Nie osłodziłam Wam nijak weekendu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by osłodzić Wam rozpoczynający się właśnie, nowy tydzień ;) 
Właśnie wysłałam kolejne, ostatnie już zgłoszenie na konkurs #appetytnakopernika. Tym razem na deser, bo chcąc nie chcąc, piernik kojarzy mi się przede wszystkim ze słodyczą, a później to już chyba tylko ze świętami Bożego Narodzenia. I wiecie, tak nie do końca świadomie stworzyłam tort, który właśnie w święta idealnie się wpasowuje. Dlaczego? Bo ma orzechy, to raz. Bo z piernikiem, to dwa. Bo z pomarańczą, to trzy! U mnie dodatkowo ze złotą dekoracją, więc to już czwarta rzecz, która przemawia za tym, by zapisać przepis i jeśli nie wcześniej, to na święta koniecznie przygotować! I koniecznie w większej formie, z podwójnej porcji, bo moją "18-stkę" rozkroiłam w całości jednego dnia, a drugiego fiksowałam, że mi nic do porannej kawy nie zostało 🙈 Na szczęście, już niedługo kolejna okazja do przygotowania tortu i już w głowie mam plan, jak będzie wyglądał i smakował! Całkiem możliwe, że znowu wykorzystam pierniczki, bo ich zapas,który zrobiłam, by wziąć udział w konkursie, prędko się chyba nie skończy ;)


 
Składniki na formę o śr 18cm


Biszkopt orzechowy:
5 jajek
½ szklanki drobnego cukru
150g orzechów włoskich
4 łyżki kaszy manny
1½ łyżki mąki ziemniaczanej

Krem piernikowy:
250ml śmietanki 36%
1 tabliczka czekolady mlecznej
1 tabliczka czekolady deserowej
150g pierników bez nadzienia
1 kieliszek likieru piernikowego
Ewentualnie kilka łyżek gorącej wody

Dodatkowo:
1 słoiczek dżemu pomarańczowego
Pierniczki z nadzieniem pomarańczowym do dekoracji
Pierniczki bez nadzienia do dekoracji

Polewa:
¾ szklanki zimnej wody
1 szklanka cukru kryształu
120ml słodkiej 36% śmietanki
4 łyżki kakao
3 szt. żelatyny w listkach (lub 2 płaskie łyżki sypkiej)

Sposób przygotowania

Biszkopt:
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy. Gdy się spienią, dodajemy szczyptę soli i nadal ubijamy aż do uzyskania piany. Powoli dodajemy cukier, a następnie po jednym żółtku, czekając, aż pierwsze się całkowicie wmiesza. Do tak przygotowanej piany dodajemy po odrobinie przesianą mąkę wymieszaną z kaszą manną oraz zmielonymi orzechami. Mieszamy powoli, kulistymi ruchami, najlepiej drewnianą łyżką. Biszkopt przelewamy do formy wyłożonej tylko na spodzie papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180⁰C na ok 25-30 minut (do suchego patyczka- u mnie tym razem było to 26 minut). Piekarnik wyłączamy, uchylamy drzwiczki i pozostawiamy tam ciasto na jakieś 10 minut, po czym obkrawamy ranty i delikatnie wyciągamy i usuwamy papier. Studzimy na kratce, a całkowicie wystudzony kroimy na 4 blaty.

Krem:
Pierniczki dokładnie mielimy (na proszek), a czekolady łamiemy na małe kosteczki. Śmietankę mocno podgrzewamy, ale nie dopuszczamy do zagotowania! Zdejmujemy z ognia i dodajemy czekoladę. Odstawiamy pod przykryciem na 3 minuty, po czym dokładnie mieszamy do rozpuszczenia czekolady. Dodajemy stopniowo pokruszone pierniki, likier, a jeśli masa będzie zbyt gęsta- kilka łyżek gorącej wody. Krem studzimy, a następnie przekładamy do worka cukierniczego z szerszą końcówką (u mnie gwiazdka).

Przełożenie:
Słoiczek dżemu dzielimy mniej więcej na 4 części. Smarujemy pierwszy blat dżemem, a następnie wyciskamy krem. Przykładamy kolejnym blatem i czynność powtarzamy jeszcze dwukrotnie. Ostatni krążek smarujemy od spodu dżemem i przykładamy do kremu. Całość smarujemy pozostałym kremem, który możemy ponownie wymieszać z kilkoma łyżkami gorącej wody (ułatwi nam to znacznie wygładzenie wierzchu oraz boków tortu). Wstawiamy na kilka godzin do zamrażarki.


Polewa:
Listki żelatyny namaczamy w wodzie wg instrukcji podanej na opakowaniu, a jeśli posiadamy żelatynę sproszkowaną, to zalewamy ją kilkoma łyżkami zimnej wody i pozostawiamy do napęcznienia. W garnku (najlepiej stalowym, z grubym dnem) mieszamy wodę, śmietankę, kakao oraz cukier. Podgrzewamy na małym ogniu, a następnie gotujemy ciągle mieszając aż do delikatnego zgęstnienia. Przygotowaną polewę łączymy z odciśniętymi listkami żelatyny, lub jeśli używamy tej sproszkowanej- to zalewamy polewą napęczniałą i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Polewę hartujemy w misce wypełnionej zimną wodą z lodem cały czas mieszając przez kilka minut. Przed polaniem ciasta przecedzamy przez siteczko, by pozbyć się ewentualnych grudek i pęcherzyków powietrza.
Formę np. od tarty wykładamy folią spożywczą, na niej układamy np. kokilkę, a na niej zmrożony tort. Chodzi o to, by polewa, którą ciasto oblejemy mogła swobodnie ściekać. Dekorujemy polewą najpierw środek tortu, a następnie brzegi tortu i boku. Pozostawiamy na ok 20 minut w lodówce, po czym przekładamy na paterę i dekorujemy wedle uznania. Ja użyłam w tym celu żelowego, złotego pisaka, pierniczków wypełnionych pomarańczowym nadzieniem, pierniczków zwykłych, bezików, plastrów pomarańczy. Możliwości jest wiele i wierzę w Waszą kreatywność!

7 komentarzy:

  1. Asiu zjem ekran! Cudowny Ci wyszedł! Trzymam kciuki w konkursie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wiolu :* Fajnie byłoby coś zgarnąć, ale konkurencja ogromna, więc lepiej na nic nie liczyć :D

      Usuń
  2. Niestety pierniczki niszczą prace włożoną w tort ,nie podoba mi się.Laura.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lauro każdy "dekoruje" jak umie i chce ;) Przyznaję, że teraz ja sama mam inną wizję ozdobienia, jednakże nadal z pierniczkami w tle, które grają tutaj kluczową rolę :) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.