To ciasto pochodzi ze zbiorów Teściowej. Dla mnie to tradycyjna Pani Walewska, tudzież właśnie pychotka jak ją niektórzy określają, przy czym tutaj nie dajemy drugiego placka bezą na wierzch tylko właśnie do środka. Nawet się dziwiłam i zastanawiałam czy tego nie zmienić, ale skoro Teściowa ma taki przepis i cały czas tak robiła, to nie będę zmieniać. Niech leci w świat w niezmienionej wersji i cieszy podniebienia wszystkich, którzy spotkają ją na swojej drodze i zechcą wypróbować.
Składniki na blaszkę o wymiarach 24x36cm
400g
mąki
200g
masła
120g
cukru pudru lub drobnego cukru do wypieków
4
żółtka
2
łyżki śmietany 18%
1
łyżeczka proszku do pieczenia
½
łyżki amoniaku
Beza:
6
białek
150g
drobnego cukru
Szczypta
soli
Krem:
½
litra mleka 2%
4
żółtka
3
łyżki mąki ziemniaczanej
Ziarenka
z jednej laski wanilii
100g
drobnego cukru
200g
masła w temperaturze pokojowej
Dodatkowo:
300g
orzechów włoskich
1
duży słoik powideł śliwkowych
50ml
słodkiej śmietanki
1
tabliczka mlecznej czekolady
Sposób
przygotowania
Ciasto:
Wszystkie
składniki siekamy ze sobą, następnie zagniatamy. Dzielimy na dwie części i
przekładamy na blaszki wyłożone papierem do pieczenia. Dziurkujemy widelcem, smarujemy
powidłami i posypujemy posiekanymi orzechami.
Beza:
Białka
ubijamy. Do lekko spienionych dodajemy szczyptę soli, a następnie, do ubitych już
białek powoli dodajemy cukier. Gotową bezę rozdzielamy i smarujemy nią
przygotowane wcześniej placki. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180⁰C z termoobiegiem na ok 25-30minut (w trakcie
możemy zamienić blaszki miejscami).
Upieczone
blaty studzimy.
Krem:
350ml
mleka gotujemy z cukrem. Pozostałe łączymy z żółtkami, mąką ziemniaczaną i
ziarenkami wanilii i wlewamy na gotujące się mleko. Gotowy budyń studzimy
często mieszając lub przykrywając folią spożywczą tak, by stykała się z
budyniem. Gdy nabierze temperatury pokojowej, przystępujemy do zrobienia kremu.
Masło
ucieramy przez kilka minut, a następnie powoli dodajemy po łyżce budyniu, aż do
jego wykorzystania.
Krem
wykładamy na pierwszy placek, po czym przykrywamy drugim- odwróconym.
Delikatnie dociskamy.
Polewa:
Śmietankę podgrzewamy. Do gorącej wrzucamy
posiekaną czekoladę i pozostawiamy na 3 minutki pod przykryciem. Mieszamy do
uzyskania jednolitej konsystencji i smarujemy wierzch ciasta. Schładzamy.
Ciasto wyglada wspaniale- podoba mi sie przepis, nie jest skomplikowane i zrobie je, oby wyszlo mi tak jak Tobie- pozdrawiam
OdpowiedzUsuń