Przyznam Wam, że zrobiłam ją przed świętami, a dopiero jakiś tydzień temu zaczęła mi smakować... Próbowałam przez dwa razy wcześniej, jakoś po 2 i 3 tygodniach, ale zdecydowanie za bardzo jeszcze czuć było alkoholem, a za mało owocami. Teraz myślę, że jest całkiem ok, choć z dnia na dzień smakuje co raz bardziej i jest jej co raz mniej ;)
Fajnie smakuje też w połączeniu z sokiem z granatów ;)
Skorzystajcie i przygotujcie ją jeszcze teraz, póki owoce mają najlepszy smak!
400ml
wody
1½
szklanka cukru
250ml
spirytusu
½l
czystej wódki
Ewentualnie
kilka goździków
Sposób
przygotowania:
Mandarynki
wyparzamy, a następnie wyciskamy z nich sok. Stawiamy na małym ogniu i dodajemy
cukier. Mieszamy do rozpuszczenia się cukru- ok 10 minut. Studzimy.
Przestudzony
sok przelewamy do wysokiego, wielkiego słoika, dolewamy spirytus, wódkę oraz
wodę. Jeśli chcemy- także goździki. Zakręcamy i przenosimy w chłodne miejsce na
minimum tydzień- im dłużej, tym lepiej.
Gotową
nalewkę przecedzamy przez sitko, by pozbyć się pozostałości owoców, a następnie
przelewamy alkohol do butelek. Przechowujemy w ciemnym, chłodnym miejscu.
Musi obłędnie pachnieć i smakować :)
OdpowiedzUsuń