Placuszki na białkach

Przygotowałam je już jakiś czas temu. Po karnawałowych wypiekach miałam w zamrażarce spory zapas białek i chciałam je "jakoś" zużyć. Nie uśmiechało mi się robić bezy, bo ona najzwyczajniej w świecie nie chce mi wyjść i trochę się jej boję ;) Mogłam zrobić babkę, ale też jakoś nie miałam na nią ochoty dlatego postawiłam na coś prostego, czyli poniższe placuszki. U mnie były na obiad dla dzieci, ale spokojnie można zrobić na śniadanie lub podwieczorek. Podane z dodatkami- dżemem, kremem czekoladowym czy owocami będą smakować największym łasuchom!

Składniki:

200g białek (użyłam rozmrożonych)

Szczypta soli

5 łyżek cukru

1 łyżeczka pasty waniliowej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1 szklanka mąki

½ szklanki owoców leśnych obtoczonych w macę i pozbawionych jej nadmiaru

Olej do smażenia

Cukier puder do posypania po wierzchu

Sposób przygotowania:

Białka ubijamy z solą na sztywną pianę. Dodajemy partiami cukier, pastę waniliową, a następnie mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Na samym końcu, tuż przed smażeniem dodajemy owoce. Mieszamy i łyżką nabieramy porcję na rozgrzany tłuszcz. Smażymy na złoty kolor z obu stron, a przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.