Jako młoda mama nie od razu odważyłam się gotować swojemu Synkowi. Obawiałam się uczuleń itp, tym bardziej, że nie mam dostępu do naprawdę dobrych warzyw. Moje ubiegłoroczne zbiory były małe (z racji ciąży), a te sklepowe, no sami wiecie... Stwierdziłam, że już pewnie lepsze będą na początek te słoiczkowe obiadki. Dopiero po ukończeniu 7 miesiąca wzięłam sprawy w swoje ręce. Deserki i obiadki staram się gotować na max. dwa dni. Kisiel ten powstał na pierwszy strzał.
Składniki:
150ml soczku o smaku gruszki
60ml zimnej wody
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka miodu wielokwiatowego
1 średniej wielkości jabłko
Sposób przygotowania:
Sok wraz z jedną łyżeczką miodu zagotowujemy mieszając co jakiś czas by miód się dobrze rozpuścił. Wodę łączymy z mąką ziemniaczaną. Jabłko wyparzamy, obieramy ze skórki i ścieramy najlepiej na szklanej tarce, ewentualnie na bardzo drobnych oczkach. Możemy również posiekać w drobną kosteczkę. Do gotującego soczku przelewamy rozmieszaną wodę z mąką oraz dodajemy jabłko. Mieszamy do zagotowania i zestawiamy z palnika do ostudzenia.
Składniki:
150ml soczku o smaku gruszki
60ml zimnej wody
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka miodu wielokwiatowego
1 średniej wielkości jabłko
Sposób przygotowania:
Sok wraz z jedną łyżeczką miodu zagotowujemy mieszając co jakiś czas by miód się dobrze rozpuścił. Wodę łączymy z mąką ziemniaczaną. Jabłko wyparzamy, obieramy ze skórki i ścieramy najlepiej na szklanej tarce, ewentualnie na bardzo drobnych oczkach. Możemy również posiekać w drobną kosteczkę. Do gotującego soczku przelewamy rozmieszaną wodę z mąką oraz dodajemy jabłko. Mieszamy do zagotowania i zestawiamy z palnika do ostudzenia.
Ja też sama gotowałam synkowi, kisiel też często robię z sezonowych owoców. Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńZ Tobą jak ze mną :)) też początkowo nie gotowałam, potem strasznie mnie to wciągnęło :))) a teraz to już prawie nie muszę robić dwóch osobnych, bo podjada nasze - muszę się hamować z doprawianiem. Dziś na przykład była potrawka z kurczaka z kuskusem i warzywami, wersja delikatna, żeby nie rozdzielać na 2 garnki :)
OdpowiedzUsuń