To właśnie z tego powodu upiekłam "Wiewiórkę". Znałam wcześniej w wersji z rodzynkami, ale zupełnie o niej zapomniałam i dopiero gdy mi mignęło na stories Justyny, to wiedziałam, że zrobię je jeszcze w tym samym tygodniu. Teraz, śmiało mogę przyznać, że piekłam je już dwa razy, w krótkim odstępie czasu. Ciasta różniły się od siebie jedynie ilością użytego cynamonu- za drugim razem dałam go zdecydowanie więcej.
6
jajek
1⅓ szklanki cukru (ok 250g)
¾
szklanki oleju rzepakowego
400g
mąki
2
pełne łyżeczki proszku do pieczenia
1
pełna łyżeczka cynamonu
1½
szklanki posiekanych orzechów włoskich (150g)
800g
jabłek (waga po obraniu i pokrojeniu)
Dodatkowo:
100ml
śmietanki 30%
1
tabliczka czekolady mlecznej lub deserowej
Prażone
orzechy włoskie, płatki migdałów lub kokos do posypania wierzchu
Sposób
przygotowania:
Jajka
ubijamy wraz z cukrem na wysokich obrotach przez ok 5 minut. Do ubitych
dodajemy wolnym strumieniem olej, nie zaprzestając mieszania. Partiami dodajemy
mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia oraz cynamonem, a na końcu wsypujemy
posiekane orzechy i pokrojone w nie za drobną kostkę jabłka. Mieszamy łyżką do
połączenia, po czym przekładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180⁰C na jedną godzinę (do suchego
patyczka). Po upieczeniu pozostawiamy w uchylonym piekarniku na min. 10 minut,
a następnie studzimy w temperaturze pokojowej.
Śmietankę
podgrzewamy, ale nie gotujemy. Przekładamy do niej posiekaną drobno tabliczkę
czekolady i pozostawiamy na kilka minut, po czym intensywnie mieszamy do
rozpuszczenia. Dekorujemy polewą wierzch ciasta, a następnie- jeśli chcemy-
posypujemy uprażonymi wcześniej bakaliami.
u mnie to ciacho z jakiegoś powodu nazywa się placek amerykański ;) tak było w zeszycie mamy i już tak zostało, ale wiewiórka to zdecydowanie lepsza nazwa
OdpowiedzUsuń