Ostatnio w moim domu non stop pachnie przyprawami korzennymi i pomarańczami.
Te składniki w tym roku grają u mnie pierwsze skrzypce, a ich połączenie spodobało mi się na tyle, że przepisów właśnie z obydwoma składnikami na raz mam już kilka. Dziś powstał kolejny, z udziałem dzieci :) Robiliśmy ciasteczka dla Mikołaja! Też macie to w zwyczaju?
Jutro będziemy pisać listy, bo dziś już nie zdążyliśmy, ale kilka ciasteczek schowałam, by temu Najważniejszemu nie brakło ;)
Co do przyprawy- zabierałam się za nią kilka lat, ale wiecznie nie miałam jakiegoś składnika.
W tym roku, byłoby podobnie, ale cudem jakimś znalazłam wśród przypraw kardamon. Posłużyłam się więc mielonym, podobnie zresztą jak cynamonem. Na samym końcu dosypałam jeszcze odrobinę ziarnistego pieprzu, by wyostrzyć nieco smak. Gotowej przyprawy użyłam niemal od razu do przygotowania ciasta na piernik długo dojrzewający (staropolski) i właśnie dzisiejsze wypieki. Jest intensywna, nie za ostra i doskonale spełnia swoją rolę.
Składniki:
4
łyżeczki mielonego cynamonu
3
łyżeczki gałki muszkatołowej
3
łyżeczki imbiru
3
płaskie łyżeczki mielonego kardamonu
Ziarenka
wyłuskane z dwóch gwiazdek anyżu
3
płaskie łyżeczki goździków
1
łyżeczka ziela angielskiego
½
łyżeczki ziarnistego czarnego pieprzu
⅓ łyżeczki kminku
1
płaska łyżeczka nasion kolendry
Sposób
przygotowania:
Zastanawiam się, czy nie można by użyć młynka do kawy. Ja jeszcze domowej nie robiłam, w tym roku posłużę się kupczą, bo jutro mam zamiar nastawić ciasto.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można. Polecałabym jednak wcześniej solidnie rozdrobnić cynamon jeśli będziemy używać w laskach i dopiero działać. Lub jak ja- użyć tego w proszku. Kupne przyprawy zawierają w sobie mąkę i cukier, czyli tak naprawdę w tej torebce mamy może z 60-70% przypraw korzennych tylko. W domowej jest ich 100% ❤️
Usuń