Kiedy w tym roku postanowiłam posadzić sobie więcej warzywek każdy się śmiał, że nic nie urośnie, bo ziemia "nijaka". Nawet w momencie sadzenia, kiedy wspólnie z Teściową szłyśmy obok i ziarnko po ziarnku starannie utykałyśmy w ziemi, mówiła, że nic z tego nie będzie. Ja tam jednak wierzyłam, że urośnie! I opłaciło się, bo marchewkę może i nie ogromniastą, ale mam swoją. Podobnie jak inne warzywka. Dlatego by uczcić ten swój mały sukces postanowiłam upiec babeczki :) Marchewkowe oczywiście.
Konkurs #MyVictorinox
był po części jedną z motywacji, drugą był wyjazd do znajomych, gdzie babeczki zabrałam. (Buziaki dla Kasi i Tolka 😘)
Jeśli chcecie wiedzieć jak smakują, koniecznie je przygotujcie! Młoda marchewka jest przepyszna, a w połączeniu z orzechami, cynamonem i cytrynowym lukrem posmakuje Wam na pewno :)
Składniki na 6 większych babeczek lub małą keksówkę:
220g marchwi
100g orzechów ziemnych
3 jajka
100g cukru trzcinowego
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka soku z cytryny
100g mąki pszennej tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Ziarenka z ½ laski wanilii
Lukier:
3 pełne łyżki cukru pudru
3 pełne łyżki soku z cytryny
Dodatkowo:
1 kakaowy herbatnik
Marcepan w kolorze pomarańczowym i
zielonym
Sposób przygotowania:
Marchewkę oraz orzechy ścieramy na drobne wiórki. Żółtka ubijamy z
cukrem, cynamonem oraz ziarenkami wanilii. Dodajemy starte składniki oraz sok z
cytryny, mieszamy delikatnie. Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia,
przesiewamy. Dodajemy po odrobinie do ciasta cały czas mieszając. Białka
ubijamy ze szczyptą soli. Pianę delikatnie przekładamy do reszty, mieszamy
łyżką tylko do połączenia składników i przekładamy do papierowych papilotek
(mniej więcej do ⅔ wysokości). Pieczemy ok 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180⁰C, bez
termoobiegu. Jeszcze ciepłe babeczki dekorujemy przygotowanym lukrem,
posypujemy odrobiną skruszonego herbatnika imitującego ziemię i wbijamy
marchewki przygotowane z pomarańczowego i zielonego marcepanu.
Babeczki marchewkowe od dawna mam w planach, ale nie mam jak się do nich zebrać :) te Twoje mnie chyba zmotywowały :D
OdpowiedzUsuńJakie fajne mają sukienki te babeczki:D
OdpowiedzUsuń