Dziś mam dla Was kolejne, z serii "coś z niczego". Mleko, jajka i mąkę mam w domu zawsze! O naleśniki nie jest więc trudno. Czasem gorzej z farszem, ale przeglądając lodówkę zawsze można się natknąć na coś, co nam spasuje. Mi tym razem podpasował szpinak, którego zostało odrobinę od pieczenia ciasta i pieczarki, które kupiłam na zupę, po czym stwierdziłam, że dwóch nie chce mi się gotować (bo chłopakom pieczarkowej nie daję). Kilka minut i pyszny obiad zrobiony :)
Składniki
na 12 sztuk
Naleśniki:
2 szklanki
mleka
¾ szklanki
wody
Ok 2
szklanki mąki
1 jajko
½ łyżeczki
soli
3 łyżki
oleju
Farsz:
1
opakowanie świeżego szpinaku lub ¾ mrożonego
300g
pieczarek
2 ząbki
czosnku
2 łyżki
oleju rzepakowego
Sól,
pieprz do smaku
Dodatkowo:
300g sera
żółtego
Odrobina
masła
Sposób
przygotowania
Naleśniki:
Składniki
na ciasto zmiksować. Jeśli konsystencja jest zbyt rzadka należy dosypać troszkę
mąki, jeśli za gęsta- można wbić jajko lub dolać mleka. Pozostawić ciasto na ok
30 minut, by odpoczęło. Następnie na rozgrzanej patelni smażyć nie za grube
naleśniki.
Farsz:
Czosnek przepuszczamy
przez praskę. Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy świeży lub mrożony szpinak.
Dodajemy pokrojone pieczarki, czosnek oraz przyprawy. Mieszamy co jakiś czas aż
do całkowitego odparowania wody.
Przygotowanym farszem smarujemy naleśniki. Zwijamy i
układamy obok siebie w wysmarowanym masłem naczyniu do zapiekania. Obficie
posypujemy serem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180⁰C na ok 25 minut.
Smacznego!
Ach, wyglądają super! Chyba sobie je zrobię w tym tygodniu <3 Ostatnio z kolei jadłam ze szpinakiem pyszne Tagliatelle w takiej restauracji pod Karpaczem. Chodzi za mną ten szpinak, czas na działanie ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie, uwielbiam szpinak, więc może wypróbuję ten przepis.
OdpowiedzUsuń