Było to już jakiś czas szczerze powiedziawszy, ale ja ich smak mam gdzieś jeszcze,
na końcu języka.
Ściemniać Wam nie będę, że bez sosu bym je zjadła. Może i złe nie są, ale jednak z sosem i dodatkami, to dopiero jest coś! Zwłaszcza na świeżo, gdy są jeszcze ciepłe i mięciutkie.
M. również mlaskał, a co zostało zabrał do pracy na drugie śniadanie :D Tak, to ja lubię przygotowywać posiłki, kiedy wszystko znika w mig i nic nie muszę wywalać :)
200g suchej ciecierzycy
2 ząbki czosnku
1 mała cebula
1 pęczek natki
pietruszki
½ łyżeczki sody
oczyszczonej
1 łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka
pieprzu
1 płaska łyżeczka
mielonego kuminu
⅓
łyżeczki cynamonu
⅓
łyżeczki kardamonu
Szczypta chili
1 łyżka posiekanej
kolendry
1 łyżka wody
Dodatkowo olej
rzepakowy do smażenia
Sposób przygotowania w
Tefal Companion:
Ciecierzycę zalewamy
zimną wodą i pozostawiamy najlepiej na całą noc.
Nazajutrz odcedzamy i
przekładamy do misy z założonym ostrzem do wyrabiania.
Dodajemy pozostałe
składniki oraz wszystkie przyprawy. Umieszczamy koszyczek i zamykamy pokrywą.
Uruchamiamy program puls na 2 minuty. Po tym czasie zgarniamy składniki ze
ścianek misy i ponownie uruchamiamy na prędkości 12 na 2 minuty. W trakcie
jeszcze raz zgarniamy (jakieś 30 sekund przed końcem) i dolewamy łyżkę zimnej
wody.
Gotową masę owijamy
folią spożywczą bądź przekładamy do woreczka i wstawiamy na pół godziny do
lodówki. Po tym czasie formujemy kotleciki i smażymy na rozgrzanym oleju ok 3
minuty z każdej strony. Odsączamy na papierowym ręczniku i podajemy od razu, na
ciepło z sałatką lub ulubionymi sosami.
Sposób przygotowania
tradycyjny:
Ciecierzycę zalewamy
zimną wodą i pozostawiamy najlepiej na całą noc.
Nazajutrz odcedzamy i
przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa lub korzystamy z mocnego
blendera kielichowego. Dodajemy przeciśnięte przez praski ząbki czosnku oraz
drobniutko posiekaną cebulę i pietruszkę. Doprawiamy do smaku i dokładnie
mieszamy. Na końcu dodajemy łyżkę zimnej wody i ponownie wyrabiamy.
Gotową masę owijamy folią spożywczą bądź przekładamy do woreczka i
wstawiamy na pół godziny do lodówki. Po tym czasie formujemy kotleciki i
smażymy na rozgrzanym oleju ok 3 minuty z każdej strony. Odsączamy na
papierowym ręczniku i podajemy od razu, na ciepło z sałatką lub ulubionymi
sosami.
Bardzo go lubie, chociaż nigdy sama nie robiłam. Myśle, że skorzystam z przepisu!
OdpowiedzUsuńFalafel to moja miłość! <3 Każdy kto uwielbia strączki i kasze na pewno się zakocha. Moja miłość do ciecierzycy, hummusu i falafela nie zna granic. Uwielbiam kanapkę z SubWay z falafelem, a bagietka z hummusem, pomidorem i rukolą z Costy to także mój ulubieniec! Niesamowite. Wszystkie smaki próbujemy odtwarzać we własnej kuchni, wykorzystując świetne składniki. Każdy fan wegańskiej kuchni zna falafel, a Twój wygląda ekstremalnie pysznie. Oby więcej wegańskich przepisów, bo wyglądają bardzo apetycznie i co ważne, są zdrooooowe!
OdpowiedzUsuń