O zaletach jedzenia buraków słyszał na pewno każdy z Was. Niskokaloryczna, z dużą zawartością żelaza. Do dziś pamiętam, jak przed maturą nabawiłam się anemii. To właśnie ona po części postawiła mnie na nogi ;) Jeśli ktoś z Was naprawdę chce poczytać więcej, to odsyłam do świetnego artykułu właśnie tutaj.
Posiłki z botwinką mogłabym przygotowywać częściej, niestety nie posiadam w okolicy sklepu, który miałby w sprzedaży choćby jeden pęczek. Raz w tygodniu jednak koniecznie jadę do warzywniaka, by się w nią zaopatrzyć.
Mam nadzieję, że moje chłopaki jak podrosną, będę równie chętnie sięgać po buraki, bo póki co niespecjalnie im podchodzą. Siłą nie zmuszę, ale podstępem... nikt nie zabroni ;) Stąd też frytki z buraka pojawiły się w naszym domu, omlet... Małymi kroczkami wierzę, że ich przekonam ;) Skoro nawet ich Tatuś się chłodnik nauczył jeść, to z nimi powinno pójść prościej :D Prawda...?
Składniki na dwie szklanki:
Posiłki z botwinką mogłabym przygotowywać częściej, niestety nie posiadam w okolicy sklepu, który miałby w sprzedaży choćby jeden pęczek. Raz w tygodniu jednak koniecznie jadę do warzywniaka, by się w nią zaopatrzyć.
Mam nadzieję, że moje chłopaki jak podrosną, będę równie chętnie sięgać po buraki, bo póki co niespecjalnie im podchodzą. Siłą nie zmuszę, ale podstępem... nikt nie zabroni ;) Stąd też frytki z buraka pojawiły się w naszym domu, omlet... Małymi kroczkami wierzę, że ich przekonam ;) Skoro nawet ich Tatuś się chłodnik nauczył jeść, to z nimi powinno pójść prościej :D Prawda...?
Składniki na dwie szklanki:
2 jabłka
2 gruszki
1 banan
1 pęczek naci botwinki
½ szklanki wody mineralnej
niegazowanej
Sposób przygotowania:
W misie lub blenderze kielichowym umieszczamy wszystkie
składniki: obrane i pozbawione gniazd nasiennych jabłka oraz gruszki, nać
botwiny i banana. Dolewamy wodę. Miksujemy na gładki napój.
W urządzeniu Tefal CC jest to
prędkość 12, czas ok 40 sekund.
Smacznie :-)
OdpowiedzUsuńto Ci dopiero porcja witamin :) u mnie w osiedlowym warzywniaku na szczęście botwinka jest i nie trzeba szukać :)
OdpowiedzUsuńJa się z burakiem (takim surowym, bo gotowane to od zawsze) polubiłam dopiero w ciąży, więc i dzieciom daj czas :D :P
OdpowiedzUsuńA taki koktajl to bym chętnie wypiła, jakoś krótko po porodzie poszedł burak w odstawkę, a szkoda, bo naprawdę "ma moc"! Tylko u mnie też z botwinką różnie, ostatnio jak jest to zwiędnięta :( a lubię!
Wygląda bardzo smacznie, ależ mnie zachęcił ten wpis do stworzenia czegoś kreatywnego w kuchni :)
OdpowiedzUsuń