Macie jeszcze dostęp do starych ziemniaków czy przeszliście całkowicie na te młode? Nie mówię, że są złe, choć na pewno odpowiednio potraktowane, by tak szybko i pięknie wyrosły, ale według mnie do niektórych potraw po prostu się nie nadają. Przede wszystkim do farszu na pierogi ruskie i właśnie na placki ziemniaczane, które dziś dla odmiany nie są ociekające tłuszczem. Bo wiecie... lato idzie, trzeba wyglądać :D
W przygotowaniu dzielnie towarzyszył mi Tefal Cuisine Companion, który kilogram ziemniaków, cebulę oraz czosnek starł w półtorej minuty. Oczywiście można użyć tarki czy co tam macie pod ręką, a nawet wykorzystać Męża, by własne ręce nie bolały, ale ja już na szczęście takiej potrzeby nie mam. Bo innych to ohoho :P Od groma ;) Choćby nowe buty...
Dobra wróćmy do tematu. Zapraszam więc na placki ziemniaczane, chrupiące, ale z piekarnika. Pieczone na niewielkiej ilości tłuszczu. Podane z czym tylko dusza zapragnie, choć ja przy piątku skłaniam się właśnie do jogurtu, tudzież śmietanki, bo co region, to inaczej :)
No właśnie, a Wy z czym je jadacie?
Składniki:
1 kg ziemniaków
1 cebula
1 większy ząbek czosnku
1 jajko
1 łyżka jogurtu naturalnego\
½ szklanki płatków owsianych
Sól, pieprz do smaku
Sposób przygotowania w Tefal CC:
Ziemniaki, cebulę i czosnek
ścieramy na szatkownicy na tarczy „G”, obroty 12, czas ok 1½ minuty. Odcedzamy
na drobnym sicie zlewając wodę do innego garnka. Po 15 minutach odlewamy płyn,
a do ziemniaków dodajemy pozostałą na spodzie skrobię. Wbijamy jajko, dodajemy
jogurt, zmiksowane (na programie 12, w czasie 20 sekund) płatki owsiane.
Doprawiamy solą i pieprzem. Dużą blaszkę wykładamy papierem do pieczenia,
nakładamy porcję masy ziemniaczanej i delikatnie rozpłaszczamy. Pieczemy przez
ok 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180st C. W trakcie obracamy placki na
drugą stronę, by się równomiernie zezłociły. Podajemy z kleksem jogurtu
naturalnego i szczypiorkiem.
pycha :) ja też nie sięgam po młode ziemniaki, czekam zawsze aż urosną u mamy, mam wtedy pewność, że są pozbawione chemii
OdpowiedzUsuńja tam się nie zarzekam, bo czasem kupię nowe ;) Zresztą u nas dopiero wczoraj posadziliśmy, więc chcąc nie chcąc niedługo trzeba będzie kupić w sklepie, nim nasze urosną ;)
UsuńPlacków w piekarniku to jeszcze nie robiłam, ciekawe czy smaczne ? ;)
OdpowiedzUsuńSmaczne, choć mi osobiście smakują bardziej z dodatkami. Czymś sobie ten brak oleju muszę wynagrodzić :D
UsuńNo właśnie ja też nie jadłam jeszcze takich pieczonych :) zawsze takie wieeesz... tłuszczem ociekające :D :P ale spróbuję, bo zdecydowanie nie lubię nad patelnią za długo stać, choć i tak zawsze na dwie od razu lecę, bo ja jak robię placki to od razu porcja jak dla pułku :D
Usuń