Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

sobota, 23 września 2017

Nalewka malinowa (malinówka)

W tamtym roku postawiłam na truskawki. Nalewka z nich była pyszna i jeszcze troszkę zostało, więc przygotowanie jej odpuściłam. Nie mogłam się jednak oprzeć malinom, zwłaszcza, że miałam ich pod dostatkiem od Rodziców. Soków zrobiłam wystarczająco, nie pozostało nic innego, jak przerobić na alkohol. 
Sam proces przygotowania, to nic prostszego. Wystarczy owoce zalać alkoholem, później cukrem i połączyć zlane płyny. Prawda, że banał? 
W sadzie Rodziców malin już nie ma, w moim dopiero niedawno się zaczęły, ale ja mam ich garstkę, ale jeśli Wy macie możliwość pozbierania gdzieś lub kupienia, to nie namyślajcie się długo. Skorzystajcie z nich i przygotujcie nalewkę, której napijecie się jeszcze w tym roku :)



Składniki:

2 kg malin
1 kg cukru
¾ litra wódki
½ litry spirytusu

Sposób przygotowania:

Oczyszczone maliny przekładamy do dużego słoja i zalewamy alkoholem. Przykrywamy szczelnie lub zakręcamy słoik. Pozostawiamy w ciepłym miejscu na 2 tygodnie, codziennie mieszamy.
Po dwóch tygodniach odlewamy alkohol do butelki, a maliny zasypujemy cukrem. Ponownie zostawiamy na 2 tygodnie.
Po 4 tygodniach (w sumie) zlewamy sok z malin i łączymy z alkoholem. Filtrujemy przez gazę i przelewamy do butelek. Po ok 2 miesiącach nalewka nabiera wyjątkowego smaku i koloru. 


Maliny pozostałe z przygotowania nalewki możemy od razu wykorzystać do ciasta lub zamknąć i spasteryzować je w małych słoiczkach.



2 komentarze:

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.