Ten tydzień będzie u mnie baaardzo truskawkowy....
Czy tego chcecie czy nie :) Uwielbiam je, więc nie mogę odmówić sobie kolejnych słodkości z tymi owocami. Dziś częstuję Was pyszną jogurtową tartą z delikatnym kremem czekoladowym w środku. UWAGA! Można ją jeść bez opamiętania... ;)
Składniki:
Na tartę o średnicy 28cm
Ciasto:
350g mąki tortowej
220g margaryny
125g cukru pudru
3 żółtka
Krem I:
100ml śmietanki 36%
1 czekolada nadziewana Goplana Mister Ron
Ciasto:
350g mąki tortowej
220g margaryny
125g cukru pudru
3 żółtka
Krem I:
100ml śmietanki 36%
1 czekolada nadziewana Goplana Mister Ron
Krem II:
100ml śmietanki 36%
1 serek mascarpone
125ml mleka skondensowanego słodzonego z puszki
250g truskawek
1 galaretka truskawkowa
100ml jogurtu naturalnego gęstego
Dodatkowo:
kilkanaście truskawek na wierzch
Sposób przygotowania:
1. Ciasto:
Mąkę z cukrem pudrem przesiać na stolnicę. Dodać margarynę i posiekać.
Na końcu dodać 3 żółtka, raz jeszcze posiekać i zagnieść ciasto. Odłożyć
zawinięte w foliowy woreczek na 15 minut do zamrażalnika. Po tym czasie
wyciągamy, wałkujemy przez dwa arkusze folii spożywczej na placek o
grubości ok 5mm. Odwijamy jeden arkusz folii, ciasto nawijamy na wałek i
przenosimy na naszą formę do tarty. Delikatnie dociskamy spód oraz
brzegi i odcinamy nadmiar ciasta. Całość nakłuwamy widelcem i wstawiamy
do nagrzanego do 180 st C piekarnika na ok 20 minut.
2. Krem I: Czekoladę drobno siekamy i przekładamy do miseczki. Śmietankę stawiamy na wolnym ogniu i cały czas mieszając doprowadzić do zagotowania. Tak przygotowaną zalewamy czekoladę i odstawiamy nie mieszając na ok 2 minuty. Po tym czasie mieszamy na gładki krem czekoladowy, który wylewamy bezpośrednio na tartę wyciągniętą z piekarnika. Odstawiamy do lekkiego przestudzenia.
3. Krem II: W momencie chłodzenia ciasta na tartę przygotowujemy sobie truskawki: Blendujemy i zagotowujemy. Dodajemy galaretkę w proszku, mieszamy i studzimy. Śmietankę ubijamy (choć w tej ilości ciężko ją ubić), a raczej delikatnie napuszamy. Dodajemy jogurt naturalny, serek mascarpone oraz skondensowane mleko z puszki. Mieszamy delikatnie na wolnych obrotach dodając po odrobinie musu truskawkowego, aż do jego całkowitego połączenia z kremem. Wykładamy na schłodzony spód tarty z kremem czekoladowym, a wierzch dekorujemy połówkami truskawek.
By boki tarty nie opadały w trakcie pieczenia, możemy na całej jej powierzchni wyłożyć papier do pieczenia, a na nim obciążenie w postaci np grochu, ryżu lub specjalnych kulek ceramicznych, Po 10 min. pieczenia obciążenie zdejmujemy.
Resztę ciasta kruchego możemy owinąć w folię i schować do zamrażalnika, a kiedyś zużyć jako kruszonka na ciasto ucierane lub drożdżowe.
Poproszę kawałeczek :-)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się :)
UsuńAsia wpraszam się do Ciebie na kawkę i kawałek tej pysznej tarty :))))
OdpowiedzUsuńOj Asiu, wpadaj o każdej porze dnia i nocy :) Jak nie tarta, to coś innego się znajdzie :)
Usuńplan był na tę tarte tylko truskawek zabrakło... :(
OdpowiedzUsuńKasia, co się odwlecze, to nie uciecze...
Usuń