Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by rogale zrobić w środku tygodnia, choć domyślam się że sporo z Was ma wtedy zdecydowanie mniej czasu na jakiekolwiek działania w kuchni. Sama zresztą lubię zająć się wszelkimi wypiekami właśnie wtedy, kiedy w domu jest Mąż i w razie czego odciągnie dzieci od moich nóg ;) Przynajmniej spróbuje...bo z nimi to tak, że nie zawsze się da. Nie da się też przed nimi schować tego świeżego, jeszcze ciepłego pieczywa i choć jeszcze się nie zdarzyło, by zjedli w całości choć jedną kanapkę/ bułkę/ rogala, to poskubać muszą :) Najlepiej wszystkie po kolei :) Zapraszam Was wraz z dżemem #lowicz na pyszne śniadanie o smaku #truskawki!
Składniki na 10 sztuk:
550g mąki pszennej +
odrobina do podsypywania
25g świeżych drożdży
200ml ciepłego mleka
2 jajka
1 łyżka jogurtu
naturalnego gęstego
80g roztopionego i
przestudzonego masła
1 płaska łyżeczka soli
5 łyżek cukru
Dodatkowo:
#dżem truskawkowy do
nadziewania rogali
Kilka łyżek mleka
do smarowania rogali
Gruby cukier trzcinowy
do posypania po wierzchu lub mak
Sposób przygotowania:
Drożdże mieszamy z 1
łyżką cukru, następnie z łyżką mleka oraz 1 łyżką mąki. Pozostawiamy do
wyrośnięcia.
Mąkę przesiewamy do
dużej misy, dodajemy zaczyn drożdżowy, jogurt, jajka, pozostały cukier, sól i
ciepłe mleko. Wszystko razem wyrabiamy (najlepiej mikserem z założonym hakiem)
i dodajemy masło. Ponownie wyrabiamy i w momencie gdy ciasto ładnie już
odchodzi od haka (ewentualnie dłoni jeśli wyrabiamy ręcznie) przykrywamy miskę
ściereczką i pozostawiamy na ok 1 godzinę w cieple do wyrośnięcia.
Po tym czasie ciasto
wyrabiamy raz jeszcze i dzielimy na 10 ok 100g części. Każdą rolujemy w kulkę,
a następnie wałkujemy w jedną stronę, tworząc owalne, cienkie placuszki.
Smarujemy je cienką warstwą dżemu, po czym zwijamy od góry do dołu, dociskając
ciasto dłonią. Pomocny może okazać się filmik instruktażowy Tomasza Klimczaka,
który znajdziecie --> tutaj. Gotowe rogaliki układamy na
blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w dość szerokiej odległości od siebie,
bo sporo urosną. Smarujemy mlekiem i posypujemy makiem lub cukrem trzcinowym.
Pozostawiamy ponownie do wyrośnięcia na ok 1 godzinę.
Rogaliki pieczemy w
piekarniku nagrzanym do 180⁰C przez ok
12-15 minut. Studzimy, choć przyznaję, że takie lekko ciepłe mi smakują
najbardziej :)
można prosić o link do tego filmu z zawijaniem rogali bo chyba się nie wkleił...
OdpowiedzUsuńFaktycznie, mój błąd ;) https://www.youtube.com/watch?v=dG3oIwMbrx4
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie! :)
OdpowiedzUsuń