Jakiś czas temu już wzięło mnie na przygotowanie "zielonych" klusek śląskich. Plan był taki, że dodam do nich zmiksowane liście świeżego szpinaku, ale jako że sklepy na wiosce rządzą się swoimi prawami, to po prostu ich nie kupiłam. Wszędzie tylko mrożony... Zbuntowałam się więc i zamiast szpinaku użyłam mrożonego groszku, który równie intensywnie oddał swój kolor potrawie.
Kluski najlepiej zrobić na świeżo, zjeść jeszcze ciepłe z omastą lub podać jako dodatek do obiadu. Nigdy nie smakowały mi odgrzewane kluski śląskie (w porównaniu do kopytek, które właśnie takie podpieczone na patelni smakują mi wyjątkowo!) więc robię ich tyle, by zjeść od razu.
Zapraszam po przepis ;)
Składniki:
1 kg ugotowanych ziemniaków
Mąka ziemniaczana (¼
objętości ziemniaków)
1 płaska łyżka soli
150g zielonego,
mrożonego groszku
Sposób przygotowania:
Ziemniaki mielimy lub
przepuszczamy przez praskę. Groszek gotujemy kilka minut w wodzie, po czym
dobrze odsączamy i miksujemy na papkę. Dodajemy do ziemniaków, mieszamy.
Odejmujemy ¼ ziemniaków, a w to miejsce dodajemy mąkę ziemniaczaną oraz sól.
Wszystko dokładnie razem wyrabiamy. Jeśli ciasto jest za wolne dodajemy odrobinę
mąki pszennej.
Gotowe ciasto dzielimy
na kawałki wielkości piłeczki pingpongowej, kulkujemy, spłaszczamy, a na środku
robimy dziurkę, np. trzonkiem od drewnianej łyżki. Gotujemy w osolonej wodzie 2
minuty od momentu wypłynięcia. Podajemy samodzielnie z omastą lub jako dodatek
do drugiego dania.
WSpaniały pomysł jeszcze sos i pychotka
OdpowiedzUsuń