Zupełnie zapomniałam o tym deserze! Pokazałam Wam go w Dniu Dziecka, a później w natłoku innych przepisów i zdjęć- po prostu zginął ;)
Nie jest to nic skomplikowanego, ale czasochłonnego to i owszem... By przygotować je w całości na wieczór, najlepiej zacząć już rano. Jeśli zaś chcecie na rano- przygotowania zacznijcie rankiem poprzedniego dnia, ewentualnie możecie zostawić to "na później" i ustawiać w nocy przypomnienia na telefonie, by budził Was do kolejnej warstwy 😅 Tego jednak nie polecam, bo sen to fajna sprawa :)
Jak już wspominałam- deserki były częścią Dnia Dziecka i to głównie z myślą o nich je zrobiłam, ale zapewniam że Dorośli byli równie oczarowani!
Jest lato, część z Was na pewno ma więcej czasu... może skusi się na taki pucharek? A może Wasze dzieci pomogą w przygotowywaniach?
Składniki na 8 pucharków
Nie jest to nic skomplikowanego, ale czasochłonnego to i owszem... By przygotować je w całości na wieczór, najlepiej zacząć już rano. Jeśli zaś chcecie na rano- przygotowania zacznijcie rankiem poprzedniego dnia, ewentualnie możecie zostawić to "na później" i ustawiać w nocy przypomnienia na telefonie, by budził Was do kolejnej warstwy 😅 Tego jednak nie polecam, bo sen to fajna sprawa :)
Jak już wspominałam- deserki były częścią Dnia Dziecka i to głównie z myślą o nich je zrobiłam, ale zapewniam że Dorośli byli równie oczarowani!
Jest lato, część z Was na pewno ma więcej czasu... może skusi się na taki pucharek? A może Wasze dzieci pomogą w przygotowywaniach?
Składniki na 8 pucharków
1
galaretka truskawkowa lub wiśniowa
1
galaretka agrestowa
1
galaretka pomarańczowa
1
galaretka cytrynowa
300g
słodkiej 30% śmietanki
3
kostki czekolady deserowej
2
łyżki cukru pudru
Owoce:
Ok
10 truskawek
50g
borówek
⅕ granatu
Dodatkowo:
Listki
mięty do dekoracji
Sposób
przygotowania:
Każdą
galaretkę rozpuszczamy w ½l
gorącej wody. Pozostawiamy do lekkiego przestudzenia.
Na spód każdego pucharku
dajemy po 2 pełne łyżki (15mlx2) galaretki np. czerwonej i wstawiamy do
lodówki. Do pozostałej dodajemy 3 łyżki śmietanki i jak tylko pierwsza warstwa
dobrze zastygnie wlewamy także po 2 łyżki. Chłodzimy. Tak samo postępujemy z każdą
następną galaretką. Najpierw po 2 łyżki zwykłej, a następnie po tyle samo
galaretki ze śmietanką. Na ostatniej warstwie układamy pokrojone cząstki
owoców. Resztę śmietany ubijamy z
cukrem. Czekoladę topimy i przestudzoną dodajemy do połowy śmietany. Umieszczamy
w rękawie cukierniczym po jednej stronie zwykłą, po drugiej czekoladową i
okrężnym ruchem z końcówką np. gwiazdki wyciskamy na każdy pucharek. Dekorujemy
miętą. Podajemy schłodzone.
Deser jak z bajki <3
OdpowiedzUsuńJakie ładne :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno się przymierzam do takich deserków, ale... to czasopochłaniacz ;) i z moim ogarnięciem strach, że przypomnę sobie dopiero drugiego dnia, że w lodówce jakaś warstwa się chłodzi :D ale ten budzik w telefonie to dobra myśl, tyle, że w dzień bym go nastawiała, bo w nocy mnie nie ruszy na pewno :D
OdpowiedzUsuń