Taki właśnie jest ten placek. Słodki, ale nie zamulający. Ze śmietankową pianką i gruszkowym posmakiem. Jeśli macie ochotę, to upieczcie go na jutrzejszy dzień. A później podrzućcie do mnie kawałek, bo dziś mam lenia i piec mi się nic nie chce... choć gruszki mam i mogłabym w sumie... no nic, może nocą mnie jakiś diabełek podkusi i odpalę piekarnik :D
Składniki
na blaszkę 24x36cm
5 jajek
¾ szklanki
mąki tortowej
¼ szklanki
mąki ziemniaczanej
¾ szklanki
drobnego cukru
Szczypta
soli
Warstwa
gruszkowa:
600g
gruszek (waga po obraniu i usunięciu gniazd)
⅓ szklanki cukru
¾ szklanki
wody
2
galaretki gruszkowe lub cytrynowe
Sok z ½
cytryny
Pianka:
350ml
słodkiej 30% śmietanki
½ szklanki
cukru pudru
1 szklanka
wrzącej wody
2
galaretki cytrynowe
Dodatkowo:
5 pełnych
łyżek dowolnego dżemu (użyłam z czerwonej porzeczki)
1
galaretka (może być także gruszkowa, ja użyłam pomarańczowej)
Sposób
przygotowania
Przed
rozpoczęciem pieczenia należy rozpuścić 2 galaretki cytrynowe w gorącej wodzie
i pozostawić do studzenia oraz jedną np. pomarańczową wg opisu na opakowaniu.
Biszkopt:
Białka
ubijamy ze szczyptą soli. Do piany dodajemy po odrobinie cukru i ubijamy aż do jego
rozpuszczenia. Teraz dodajemy po jednym żółtku. Do biszkoptu dodajemy przesiane
mąki i szpatułką delikatnie mieszamy. Przelewamy do blaszki wyłożonej (na
spodzie tylko) papierem do pieczenia. Wstawiamy do nagrzanego do 170⁰C
piekarnika, pieczemy przez ok 25 minut (do suchego patyczka) i studzimy. Zimny
smarujemy dżemem.
Warstwa
gruszkowa:
Gruszki
kroimy na mniejsze kawałki, przekładamy do garnka razem z cukrem oraz wodą. Gdy
zaczną się gotować, wsypujemy galaretki gruszkowe, mieszamy do rozpuszczenia i
zestawiamy z ognia. Rozdrabniamy blenderem. Wykładamy na biszkopt gdy masa
zacznie mocno tężeć- w innym wypadku przesiąknie nam całkowicie spód! Wstawiamy
do lodówki.
Pianka:
Śmietankę
kremówkę ubijamy na sztywno z cukrem pudrem. Powoli wlewamy przestudzoną,
tężejącą galaretkę cytrynową. Piankę wykładamy na warstwę gruszkową. Wstawiamy
do lodówki. Gdy całkowicie zastygnie, ciasto wykańczamy galaretką np.
pomarańczową.
Podajemy schłodzone. Smacznego!
SUPER!
OdpowiedzUsuńTroszkę z nim pracy, ale widzę, że efekt niesamowity.
:)
Wspaniały przekładaniec :)
OdpowiedzUsuń