Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

środa, 1 sierpnia 2018

Obwarzanki

Słuchajcie, czy Wam też czas tak pędzi jak szalony? Dopiero zaczynały się wakacje, tłumaczyłam Olkowi, że za 2,5 miesiąca pójdzie do przedszkola, a tu proszę, ledwo miesiąc został... Wpisów na blogu mniej, czasu mniej, jakby mi ktoś co najmniej po 4 godziny z doby odbierał... Nie wiem czym to idzie, ani w jakim kierunku zmierza, ale nijak mi się nie podoba fakt, że nie potrafię się z niczym "obrobić" tak na 100%. I całe szczęście, że mam dla kogo gotować i piec, bo pewnie wnet i na to nie wydzieliłabym wolnego :D Przepisów zaległych mam sporo i chcę Wam tutaj je jak najszybciej opublikować, żeby w końcu o jakimś nie zapomnieć. Nie wiem jednak jak mi to wyjdzie w praktyce, bo ta ostatnio zawodzi... Co ja to nie miałam... Choćby dziś, o przepraszam- wczoraj- miałam iść na wieczorny spacer. Dziecię nawet udało mi się uspać wyjątkowo szybko, bo o 20:45 już spało (co prawda jedno, ale zawsze to jakiś sukces!), myślami byłam już w drodze, a tu jeb! Zaczyna grzmieć i padać. Zostałam w domu, nie jestem aż taką ryzykantką, życie mi nadal miłe. Co jeszcze miałam? Miałam sernik upiec, pyszny oczywiście, ale... nie zdążyłam nawet dobrze wyszorować się pod prysznicem, bo dziecię obudziło się na nowo z donośnym płaczem. Na szczęście zasnęło, po dwugodzinnym wędrowaniu po domu, bajkach, przytulankach i dodatkowej porcji mleka na koniec. Czyli była prawie północ. Sernik musi poczekać, może w końcu go upiekę rankiem, a ja zabrałam się za obiecany wpis dla Was. No bo jak mi się spacer nie należy, to Wam przynajmniej należy się nowy przepis! Zwłaszcza na śniadanie!
Nie będę ukrywać, że obwarzanki są pyszne, zwłaszcza jeszcze cieplutkie, kiedy skórka jest chrupiąca, ale też nie będę porównywać do tych tradycyjnych krakowskich. Wręcz nie mam śmiałości! Nie wiem czym to idzie, ale to chyba ta magia Krakowa, tak na nie działa, że są jedyne i niepowtarzalne! I choćby się dwoił i troił, to nie przebije. I niech tak zostanie! Odkąd pamiętam, to przy każdej wizycie w Krakowie obwarzanka zjeść musiałam, nie chcę tego zmieniać ;) ale na co dzień spokojnie wystarczą mi te robione własnoręcznie, w mojej kuchni. Malutkie, koślawe, ale smaczne- obwarzanki, na które przepis mam z TEJ właśnie grupy na FB. 


 
Składniki na 8 sztuk:
 
1 szklanka wody
1 jajko
25g świeżych drożdży
3 pełne łyżki miękkiego masła
3½ szklanki mąki
1 łyżeczka cukru
1½ łyżeczka soli

Dodatkowo:
1 małe jajko
Ziarna sezamu, mak i czarnuszka

Sposób przygotowania:

Ciepłą wodę (ok 30⁰C) mieszamy z pozostałymi składnikami za pomocą miksera z założonym hakiem. Wyrobione ciasto pozostawiamy w cieple do wyrośnięcia na ok 1 godzinę.
Po tym czasie ciasto przekładamy na podsypany mąką blat, ponownie wyrabiamy i dzielimy na 8 równych części. Każdą część dzielimy na połowę i rolujemy tworząc 2 wałki o długości ok 25-30cm. Skręcamy je ze sobą i sklejamy końce.
Tak przygotowane obwarzanki obgotowujemy po 1 minucie z każdej strony we wrzącej, delikatnie osolonej wodzie. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy ziarnami. Pieczemy ok 20 minut w piekarniku nagrzanym do 200⁰C.


Sposób przygotowania ciasta w Tefal Companion:

Składniki na ciasto umieszczamy w misie z założonym ostrzem do wyrabiania. Uruchamiamy program Pastry 1, następnie pozostawiamy do wyrośnięcia na 40 minut. Dalej postępujemy wg powyższych wskazówek.



1 komentarz:

  1. Nice answer back in return of this difficulty with real arguments and telling everything on the topic of that.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz słowo od siebie, pamiętaj jednak, że wszelkie komentarze z linkami, lądują w spamie ;)

Pamiętaj także, że pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publikację jego jak i Twojego Nicku na tej stronie.