Dzieciaki biegają po podwórku ile bądź, najlepiej gdyby siedziały na polu od świtu do nocy (najlepiej dla nich, bo ja nie zrobiłabym już wtedy kompletnie nic). Dzień choć dłuższy mija tak szybko, że ani się obejrzę już data w kalendarzu inna. Komary gryzą niemiłosiernie. Owoce i warzywa nieśmiało pojawiają się w sadzie i na grządkach. Lato w pełni, powiadam!
A skoro lato, to czas na wycieczki, grille, pikniki, zabawę... Czas spędzony na świeżym powietrzu pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie, dotleniamy organizm, a słońce nie tylko opala, ale też sprzyja produkcji serotoniny, która dba o nasz pozytywny nastrój.
Zaczynamy się zdrowiej odżywiać, kawę pijamy z przyzwyczajenia, ewentualnie dla towarzystwa, a nie jak to w zimie- dla konkretnego pobudzenia ;)
Co niektórzy też są w stanie wytrzymać bez słodkości, zastępując je w zupełności świeżymi owocami, ale ja do tej grupy na pewno nie należę. Ja słodkie muszę mieć. Najlepiej w większej ilości. I najlepiej takie domowe, przygotowane przeze mnie tak, jak kiedyś moja Mama przygotowywała mi i mojemu Rodzeństwu. Bo takie jest najsmaczniejsze, a dodatkowo możemy kontrolować, co też w nich się znajduje.
Idąc tym tropem postanowiłam upiec moim małym Rozbójnikom ciasteczka z ich ulubionymi owocami- truskawkami, jagodami i malinami (te okazały się dla mnie najsmaczniejsze i aż żałowałam,że nijak nie zaznaczyłam ich przed pieczeniem...wiadomo po co 😜)
Do wyrabiania ciasta użyłam tym razem nie masła, a margaryny, która na co dzień dba o zdrowe serce i prawidłowy poziom cholesterolu moich Najbliższych- Rodziców i Teściów, teraz także o moje.
Wyrosły, były niezwykle chrupiące i ta porcja okazała się stanowczo za mała!
Składniki na ok 16 sztuk
Sposób przygotowania tradycyjny:
Mąkę przesiewamy na stolnicę/ blat, robimy wgłębienie. Dodajemy
śmietanę, margarynę oraz roztrzepane żółtko. Siekamy nożem, a następnie w miarę
szybko zagniatamy. Wyrobione ciasto owijamy w woreczek i umieszczamy w lodówce
na min. 2 godziny, lub na 40 minut w zamrażarce. Schłodzone wałkujemy na
grubość ok 3 mm, kubkiem wykrawamy krążki, nakładamy owoce i zlepiamy brzegi
zawijając je ku górze. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (w
trakcie pieczenia wyciekają soki, więc warto ją zabezpieczyć). Smarujemy
roztrzepanym białkiem i posypujemy cukrem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do
180⁰C przez ok 30 minut (do zrumienienia).
A skoro lato, to czas na wycieczki, grille, pikniki, zabawę... Czas spędzony na świeżym powietrzu pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie, dotleniamy organizm, a słońce nie tylko opala, ale też sprzyja produkcji serotoniny, która dba o nasz pozytywny nastrój.
Zaczynamy się zdrowiej odżywiać, kawę pijamy z przyzwyczajenia, ewentualnie dla towarzystwa, a nie jak to w zimie- dla konkretnego pobudzenia ;)
Co niektórzy też są w stanie wytrzymać bez słodkości, zastępując je w zupełności świeżymi owocami, ale ja do tej grupy na pewno nie należę. Ja słodkie muszę mieć. Najlepiej w większej ilości. I najlepiej takie domowe, przygotowane przeze mnie tak, jak kiedyś moja Mama przygotowywała mi i mojemu Rodzeństwu. Bo takie jest najsmaczniejsze, a dodatkowo możemy kontrolować, co też w nich się znajduje.
Idąc tym tropem postanowiłam upiec moim małym Rozbójnikom ciasteczka z ich ulubionymi owocami- truskawkami, jagodami i malinami (te okazały się dla mnie najsmaczniejsze i aż żałowałam,że nijak nie zaznaczyłam ich przed pieczeniem...wiadomo po co 😜)
Do wyrabiania ciasta użyłam tym razem nie masła, a margaryny, która na co dzień dba o zdrowe serce i prawidłowy poziom cholesterolu moich Najbliższych- Rodziców i Teściów, teraz także o moje.
Wyrosły, były niezwykle chrupiące i ta porcja okazała się stanowczo za mała!
Składniki na ok 16 sztuk
Ciasto:
1½
szklanki mąki
1
żółtko
½
szklanki śmietany 18%
100g
margaryny
Dodatkowo:
Owoce
sezonowe- maliny, truskawki, jagody
Białko
jaja
Cukier
kryształ
Sposób
przygotowania w Tefal Companion:
Przesianą
mąkę, śmietanę, margarynę oraz żółtko umieszczamy w misie. Uruchamiamy na
prędkości 8 na 40 sekund. Wyrobione ciasto owijamy w woreczek i umieszczamy w
lodówce na min. 2 godziny, lub na 40 minut w zamrażarce. Schłodzone wałkujemy
na grubość ok 3 mm, kubkiem wykrawamy krążki, nakładamy owoce i zlepiamy brzegi
zawijając je ku górze. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (w
trakcie pieczenia wyciekają soki, więc warto ją zabezpieczyć). Smarujemy
roztrzepanym białkiem i posypujemy cukrem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do
180⁰C przez ok 30 minut (do zrumienienia).
Sposób przygotowania tradycyjny:
Bardzo ciekawy przepis ja ostatnio robiłam rogaliki na jogurcie bez jajek http://moje-wyroby.blog.pl/
OdpowiedzUsuń