Uwielbiam słodkości, ale w ostatnim czasie to jednak zdecydowanie z nimi przesadzam :D Waga zamiast w dół, leci w górę, ale co zrobić, kiedy ręka sama po nie sięga...?
I dziś przy sobocie nie może się obejść bez łakoci, dlatego częstuję Was świeżutkim, zrobionym w nocy blokiem mlecznym. Jaki jest? No oczywiście słodki, ale tak słodki, że po jednym kawałku ma się dość słodkiego na jakiś czas (tak na oko, to pół godziny!) :)
Jako że jestem fanką czekoladowego bloku, szczególnie zrobionego przez Mamę, to i to wydanie mi się spodobało.
I tak sobie myślę, co powiedzą moje dzieci, kiedy za kilkanaście lat ktoś ich spyta, jaki jest ich smak dzieciństwa...? Bo ja teraz śmiało mogę powiedzieć że właśnie taki deser jest dla mnie jednym z nich :)
A może moje dzieci "podadzą" się na Tatusia i słodkie będą jeść tylko w postaci batonów i cukru w herbacie/kawie... Mam jednak nadzieję, że nie, bo mieć dla kogo piec, to fajna sprawa!
A co jeszcze fajnego jest w takim bloku mlecznym? Śmiało możemy kombinować z dodatkami i zrobić swoje ulubione wersje! Podany na pięknej porcelanie np. #Ambition sprawdzi się na każdej domówce!
Składniki na foremkę keksową, półokrągłą o wym. 35x10x5cm:
150g margaryny zwykłej
1/2 szklanki cukru kryształu100ml wody
250g mleka w proszku
100g herbatników zbożowych
20g ryżu preparowanego
20g wiórek kokosowych
50g orzechów laskowych
20g orzeszków sojowych
30g suszonej żurawiny
1 opakowanie rurek waflowych o smaku waniliowym (ok.250g)
Sposób przygotowania:
Margarynę wraz z cukrem topimy na małym ogniu, następnie dodajemy wodę i przesiane mleko w proszku. Całość energicznie mieszamy, by nie było grudek. Do wyrobionej masy dodajemy odmierzone ilości pozostałych składników: pokruszonych herbatników, ryżu preparowanego, kokosu, orzeszków sojowych, laskowych oraz żurawiny. Mieszamy dokładnie i przekładamy do wyłożonej folią spożywczą lub papierem do pieczenia formy. Wygładzamy wierzch i układamy rurki waflowe (wzdłuż dłuższego boku). Deser schładzamy, gotowy wyjmujemy z formy i kroimy na plastry.
I dziś przy sobocie nie może się obejść bez łakoci, dlatego częstuję Was świeżutkim, zrobionym w nocy blokiem mlecznym. Jaki jest? No oczywiście słodki, ale tak słodki, że po jednym kawałku ma się dość słodkiego na jakiś czas (tak na oko, to pół godziny!) :)
Jako że jestem fanką czekoladowego bloku, szczególnie zrobionego przez Mamę, to i to wydanie mi się spodobało.
I tak sobie myślę, co powiedzą moje dzieci, kiedy za kilkanaście lat ktoś ich spyta, jaki jest ich smak dzieciństwa...? Bo ja teraz śmiało mogę powiedzieć że właśnie taki deser jest dla mnie jednym z nich :)
A może moje dzieci "podadzą" się na Tatusia i słodkie będą jeść tylko w postaci batonów i cukru w herbacie/kawie... Mam jednak nadzieję, że nie, bo mieć dla kogo piec, to fajna sprawa!
A co jeszcze fajnego jest w takim bloku mlecznym? Śmiało możemy kombinować z dodatkami i zrobić swoje ulubione wersje! Podany na pięknej porcelanie np. #Ambition sprawdzi się na każdej domówce!
Składniki na foremkę keksową, półokrągłą o wym. 35x10x5cm:
150g margaryny zwykłej
1/2 szklanki cukru kryształu100ml wody
250g mleka w proszku
100g herbatników zbożowych
20g ryżu preparowanego
20g wiórek kokosowych
50g orzechów laskowych
20g orzeszków sojowych
30g suszonej żurawiny
1 opakowanie rurek waflowych o smaku waniliowym (ok.250g)
Sposób przygotowania:
Margarynę wraz z cukrem topimy na małym ogniu, następnie dodajemy wodę i przesiane mleko w proszku. Całość energicznie mieszamy, by nie było grudek. Do wyrobionej masy dodajemy odmierzone ilości pozostałych składników: pokruszonych herbatników, ryżu preparowanego, kokosu, orzeszków sojowych, laskowych oraz żurawiny. Mieszamy dokładnie i przekładamy do wyłożonej folią spożywczą lub papierem do pieczenia formy. Wygładzamy wierzch i układamy rurki waflowe (wzdłuż dłuższego boku). Deser schładzamy, gotowy wyjmujemy z formy i kroimy na plastry.
Nie oparłabym się temu cudeńku;-)
OdpowiedzUsuńJa też często sięgałabym po taki smakołyk :-)
OdpowiedzUsuń