Klasyka, którą ja piekłam po raz pierwszy. Co nie znaczy, że ostatni. Dawniej jakoś nie przepadałam za sernikami, teraz wiem, że jak jest świeżutki i jeszcze lekko ciepły, to nie ma nic lepszego ;)
Niech będzie dla Was kolejną inspiracją na nadchodzące święta :)
Składniki na blaszkę 24x36cm
Ciasto:
300g mąki pszennej
120g masła 82%
100g cukru pudru
2 żółtka
2 łyżki śmietany 18%
2 łyżki kakao
pół łyżeczki proszku do pieczenia
Sernik:
1½ kg półtłustego sera twarogowego, trzykrotnie zmielonego
5 jajek
2 białka
200 g masła
1 i 1/3 szklanki cukru kryształu
1 duże opakowanie cukru wanilinowego
½ opakowania budyniu śmietankowego
Sposób przygotowania:
1. Ciasto: Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem, dodajemy kawałki masła, żółtka, śmietanę i kakao. Wszystko siekamy i zagniatamy. Dzielimy na dwie nierówne części. Schładzamy przez godzinę w zamrażarce. Później jedną- większą ścieramy na grubych oczkach tarki na wyłożoną papierem do pieczenia formę i podpiekamy w nagrzanym do 180st C piekarniku przez ok 10 minut.
2. Masa serowa: Miękkie masło ucieramy z cukrami, a następnie dodajemy po jednym żółtku. Do masy dodajemy trzykrotnie zmielony twaróg oraz ½ opakowania budyniu. Wszystkie białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę i dodajemy je do masy serowej. Delikatnie mieszamy i wykładamy na podpieczony spód kakaowy.
3. Pozostałą część ciasta ścieramy na wierzch masy serowej. Całość wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170st C na 1 godzinę. Po upływie tego czasu wyłączamy piekarnik i uchylamy drzwiczki. Studzimy sernik najlepiej przez całą noc, nie wyciągając go z formy.
Składniki na masę serową powinny mieć temperaturę pokojową.
Niech będzie dla Was kolejną inspiracją na nadchodzące święta :)
Składniki na blaszkę 24x36cm
Ciasto:
300g mąki pszennej
120g masła 82%
100g cukru pudru
2 żółtka
2 łyżki śmietany 18%
2 łyżki kakao
pół łyżeczki proszku do pieczenia
Sernik:
1½ kg półtłustego sera twarogowego, trzykrotnie zmielonego
5 jajek
2 białka
200 g masła
1 i 1/3 szklanki cukru kryształu
1 duże opakowanie cukru wanilinowego
½ opakowania budyniu śmietankowego
Sposób przygotowania:
1. Ciasto: Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem, dodajemy kawałki masła, żółtka, śmietanę i kakao. Wszystko siekamy i zagniatamy. Dzielimy na dwie nierówne części. Schładzamy przez godzinę w zamrażarce. Później jedną- większą ścieramy na grubych oczkach tarki na wyłożoną papierem do pieczenia formę i podpiekamy w nagrzanym do 180st C piekarniku przez ok 10 minut.
2. Masa serowa: Miękkie masło ucieramy z cukrami, a następnie dodajemy po jednym żółtku. Do masy dodajemy trzykrotnie zmielony twaróg oraz ½ opakowania budyniu. Wszystkie białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę i dodajemy je do masy serowej. Delikatnie mieszamy i wykładamy na podpieczony spód kakaowy.
3. Pozostałą część ciasta ścieramy na wierzch masy serowej. Całość wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170st C na 1 godzinę. Po upływie tego czasu wyłączamy piekarnik i uchylamy drzwiczki. Studzimy sernik najlepiej przez całą noc, nie wyciągając go z formy.
Składniki na masę serową powinny mieć temperaturę pokojową.
Asiu przepadam za tym sernikiem, dawno nie jadłam, może zrobię na Święta
OdpowiedzUsuńCzas do niego wrócić, a święta są doskonałą okazją! Czekam na zdjęcie... po świętach :)
Usuńiście królewsko się prezentuje :) uwielbiam wszelkie serniki :)
OdpowiedzUsuńja też ;)
UsuńZawsze chciałam zrobić taki sernik!: )
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Okazja już niebawem, ale i bez okazji warto! Czekam na zdjęcie :)
UsuńWłaśnie wyszli moi imieninowi goście. Wszyscy chwalili sernik, bardzo im smakował, mnie zresztą też, ale z jednej rzeczy nie jestem zadowolona. Ser rozpadał się przy krojeniu. Jedyne odstępstwo od przepisu jakie zrobiłam to wzięłam mniej sera, 1 kg zamiast 1i1/2 kg, ale na mój "chłopski" rozum nie powinno to mieć znaczenia.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej przepis do kolejnego wykorzystania. Nawet jak sernik miałby się znowu rozpadać ;)
Witam, wszystkiego najlepszego w dniu Imienin!
UsuńCo do sernika, pojęcia nie mam, czemu miałby się kruszyć, jak widać po moich zdjęciach nic takiego nie miało miejsca. No chyba że sernik był jeszcze ciepły, w co szczerze wątpię :) Zastanawiam się czy ilość sera nie była jednak zbyt mała skoro pozostałych składników użyła Pani w tych samych proporcjach co ja... Może był po prostu zbyt miękki?
A jeśli został jakiś kawałeczek to bardzo proszę o zdjęcie i podesłanie na kuchniawczekoladzie@poczta.fm
Pozdrawiam, miłego wieczorku!
Dzisiaj kolejna próba. Znaczy dziś zagniecione ciasto wylądowało w zamrażalniku. Piec będę jutro, muszę dokupić więcej sera, bo postanowiłam trzymać się bezwzględnie przepisu i wtedy zobaczymy czy to coś zmieni. Aha - tym razem użyję innego sera. Oczywiście zdam relację ;) Mam nadzieję, że będzie i tym razem równie wyśmienite!
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę Basiu, że nie poddajesz się i próbujesz! Jestem z Ciebie dumna i jedyne co bym chciała to więcej takich otwartych i szczerych Czytelników :) Pozdrawiam Cię serdecznie!
Usuń