Pomysł na takie przygotowanie "pizzy" wpadł mi do głowy zupełnie przypadkiem... jak okazało się, że ugotowałam zbyt dużą ilość makaronu :)
Nie jestem osobą, która wywala jedzenie, staram się zawsze wszystko wykorzystać. Mniej lub bardziej udanie ;) Przepis prosty, mało składnikowy, aczkolwiek dodatki każdy może dostosować do swoich aktualnych zachcianek i np dodać kurczaka zamiast boczku, kukurydzę zamiast kapar, na końcu ułożyć listki rukoli... Możliwości jest wiele! Do koloru, do wyboru... Zamiast też przygotowywać większą pizzę, można wszystkie składniki wymieszać- łącznie z dodatkami i upiec mniejsze "placuszki". Ten pomysł wpadł mi do głowy jednak dopiero po upieczeniu, ale dzielę się nim, bo fajnie jest Was inspirować do działania, tak jak mnie zainspirowała #Lubella.
Składniki:
Nie jestem osobą, która wywala jedzenie, staram się zawsze wszystko wykorzystać. Mniej lub bardziej udanie ;) Przepis prosty, mało składnikowy, aczkolwiek dodatki każdy może dostosować do swoich aktualnych zachcianek i np dodać kurczaka zamiast boczku, kukurydzę zamiast kapar, na końcu ułożyć listki rukoli... Możliwości jest wiele! Do koloru, do wyboru... Zamiast też przygotowywać większą pizzę, można wszystkie składniki wymieszać- łącznie z dodatkami i upiec mniejsze "placuszki". Ten pomysł wpadł mi do głowy jednak dopiero po upieczeniu, ale dzielę się nim, bo fajnie jest Was inspirować do działania, tak jak mnie zainspirowała #Lubella.
Składniki:
150g makaronu Lubella mini 5 warzyw
150g sera mozzarella
1 jajko
1 łyżka mąki
Pieprz
1 łyżka oleju
1 łyżeczka soli
Kilka plastrów wędzonego boczku
Ok 3 łyżeczki kapar
Sposób przygotowania:
Makaron gotujemy al’dente w
osolonej wodzie z dodatkiem oleju. Odcedzamy. Mozzarellę drobno kroimy lub
ścieramy na tarce, dodajemy do makaronu razem z jajkiem i mąką. Doprawiamy
odrobiną pieprzu, mieszamy. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem i
formujemy placek o śr ok 20 cm. Układamy plastry boczku i posypujemy kaparami.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170⁰C z termoobiegiem przez ok 15 min (do
zrumienienia). Podajemy z ulubionym sosem.
#lubelloveinspiracje
Przyznam, że ciekawy pomysł na wykorzystanie makaronu :)
OdpowiedzUsuńMało tego! Całkiem smaczny :) Koniecznie muszę zrobić takie placuszki jeszcze, choć na konkurs już nie zdążę ;)
OdpowiedzUsuń