Nie tylko dla wielbicieli słodyczy, ale dla wszystkich ceniących sobie smaczną i niedrogą kuchnię. Czemu więc "Kuchnia w czekoladzie"?
To właśnie ciemna i biała czekolada są dominującymi kolorami w moim królestwie, do którego Was zapraszam:)

poniedziałek, 13 grudnia 2021

Wigilijne pierogi z nadziewaną śliwką

Coś zupełnie nowego, z czym do tej pory się sama osobiście nie spotkałam. Przepis powstał chyba dwa lata temu na potrzeby konkursu. Najpierw jednak zapomniałam Wam na czas go tutaj wstawić, a za drugim razem zapomniałam całkowicie że taki przepis mam. Przypomniałam sobie dopiero, gdy przed Wielkanocą przeglądałam zdjęcia. Wtedy jednak nijak mi te pierogi tutaj nie pasowały. W końcu jednak są. Nie zapomniałam i z przyjemnością się z Wami dzielę ;) 
Ja osobiście pierogi z wędzoną śliwką bardzo lubię i choćby minimalnie, bo nie każdy je w moim domu darzy taką sympatią jak ja, robię je co roku. Jako że właśnie zwolenników na nie nie mam, postanowiłam poeksperymentować i nadziać śliwki przygotowanym farszem. Wyszły naprawdę smacznie, a odrobina sosu tylko podkreśla, że mamy do czynienia faktycznie z typowo wigilijnym smakołykiem. 

niedziela, 28 listopada 2021

Blok czekoladowy dwukolorowy

Nie jest to typowy blok czekoladowy jaki pamiętam z dzieciństwa, gdzie oprócz herbatników było mnóstwo bakali i kolorowych galaretek. Ten- przygotowany z mleka w proszku zawiera kawałki czekolady, a wierzch pokryłam słodyczami, które chłopaki dostają niemal na każdym kroku, a ja jako niedobra matka chowam, by zjedli ich jak najmniej 😅

środa, 24 listopada 2021

Ciasteczka z lentilkami

Ciasteczka, których nie sposób nie zauważyć, zwłaszcza przez najmłodszych członków rodziny. Są tak kolorowe, że oczy same się śmieją, a rączki sięgają po kolejne... i jeszcze jedno ;) Idealnie kruche, maślane i z delikatną nutą wanilii. Jeśli jeszcze nie macie pomysłu czym poczęstować Mikołaja, kiedy już przyjdzie z zamówionymi prezentami ;) to ciasteczka przygotowane wg przepisu Pani Ani Starmach z pewnością się sprawdzą!

poniedziałek, 1 listopada 2021

Polędwica z suszonymi pomidorami i szpinakiem

Październik był chyba tym miesiącem w roku, który nie miał dla nas litości. Zdaję sobie sprawę z tego, że jeszcze przed nami dwa miesiące i nie wiadomo co przyniosą, ale chciałabym wierzyć, że wszelkie zła tego roku już się wyczerpały. Właśnie w ubiegłym
miesiącu. Choroby nie szczędziły nikogo i w sumie kłamstwem byłoby gdybym napisała, że już jest idealnie, bo każdy gdzieś coś ma, ale jakoś funkcjonujemy. 

Co się jednak wiąże z tą niedyspozycją, to brak nowych przepisów. Kompletnie nie miałam głowy do tworzenia nowych zdjęć i potraw, dlatego wybaczcie i uzbrójcie się w cierpliwość. Mam kilka zaległych zdjęć, więc będę chcieć spisać przepisy, które na brudno mam w swoim zeszycie i podzielić się nimi z Wami. Trzymajcie kciuki, bym szybko wróciła na właściwe tory!

Zapraszam na mojego Instagrama, tam jest mnie odrobinę więcej ;) --> Kuchnia w czekoladzie 

sobota, 25 września 2021

Nuggetsy z kurczaka z lekkim sosem szpinakowym

Dziś przychodzę do Was z propozycją na mięsną przekąskę, a nawet obiad, ponieważ tak przygotowany kurczak doskonale sprawdzi się w towarzystwie ziemniaków, frytek czy ulubionej surówki. U mnie dodatkowo był sosik i przyznam bez bicia, że sama wyjadłam sporą jego część... Lekki, a jednocześnie charakterystyczny i przyjemny w smaku. Całość stanowi nietuzinkową propozycję i z pewnością spotka się z aprobatą nie tylko u najmłodszych konsumentów. 

piątek, 24 września 2021

Czekoladowe ciasto z bananami

Lubię ciężkie, czekoladowe ciasta i nie ma znaczenia czy są z owocami czy bez. Tutaj udało się je przemycić. Wszystko za sprawą zbyt mocno dojrzałych bananów, których nie chciałam wywalać i malin, które uwielbia Olek. Zwykły chlebek bananowy niezbyt przypadł im do gustu, więc postawiłam na wypiek z dodatkiem kakao i czekolady. Odrobina cukru pudru nieco je osłodziła, bo deser sam w sobie nie jest zbyt słodki. Równie dobrze sprawdzi się tutaj mleczna polewa czekoladowa.  

wtorek, 14 września 2021

Sałatka meksykańska

Wieczory coraz chłodniejsze, więc i posiłki stają się treściwsze. Jesienią i zimą zdecydowanie bardziej sięgam po ciepłe posiłki ale też treściwe, majonezowe sałatki. 

A co Wy lubicie jeść na rozgrzewkę?!

sobota, 4 września 2021

Tort potrójnie czekoladowy (bez pieczenia)

W tym roku Olek zaskoczył mnie swoją decyzją i już od dłuższego czasu przed urodzinami mówił że nie chce tradycyjnego pieczonego tortu z biszkoptem tylko taki bez pieczenia. Proponowałam sernik ale nijak mu nie przypadł do gustu. W końcu wyszukaliśmy taki potrójnie czekoladowy deser, który postanowiłam przygotować mu w tortownicy. Spód przygotowałam z herbatników, a kolejne warstwy składają się z deserowej, mlecznej i białej czekolady. W środku ukryte są truskawki, które nieco orzeźwiają ten jednak słodki tort ;) Dekoracja to już czysta improwizacja :) Najważniejsze że Solenizant był zadowolony!

poniedziałek, 30 sierpnia 2021

Sernik z borówkami

W moim domu serniki pieczone zdecydowanie wygrywają z tymi na zimno. Dlatego też tych drugich wiele nie robię, a te pierwsze są niemal na każdą okazję. Tylko za każdym razem nieco inny ;) Biorąc pod uwagę że borówki w tym roku nieźle obrodziły, postanowiłam wykorzystać je właśnie do tego ciasta. Sprawdziły się super. Słodkie, kruche ciasto, kremowa konsystencja sernika i kwaskowate owoce. Zdecydowanie najlepsze połączenie!

niedziela, 29 sierpnia 2021

Bao buns- nadziewane bułki drożdżowe, parowane na patelni

Lubię przeglądać aplikację Pinterest i nie zamierzam tego ukrywać. Te pyszne bułki także tam zobaczyłam, choć teraz nie jestem w stanie powtórzyć u kogo. W każdym razie starałam się odwzorować je na tyle, by nadal pozostały smaczne i apetyczne. I tak też się stało ;)
Z jednej strony miękkie niczym pampuchy, z drugiej rumiane i chrupiące. W środku nadziane po brzegi pysznym warzywnym farszem z odrobiną kurczaka. Spróbujcie, nie dajcie się prosić dwa razy ;)
 

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Deserowe latte z frużeliną wiśniową

Jakiś czas temu przyszła do mnie mocno aromatyczna przesyłka. Zapach świeżo palonej kawy czuć było już przy otwieraniu pudełka, nie wspominając o ulatniającym się zapachu po otwarciu pierwszej paczki. Wiecie, że ja kawę uwielbiam i dwie dziennie to minimum. Rano pobudza do życia, po południu relaksuje, a jej brak doskwiera tak bardzo, że aż głowa boli. Wiem, wiem... to już uzależnienie, ale powiem Wam, że całkiem przyjemne ;)
Zaczynamy od Corridy, przyjemnej mieszanki kawy z Indii i Ameryki Południowej. To właśnie na jej bazie przygotowałam pyszne monodesery, które są wyważone niczym ta wspaniała kawa. 
Jeśli macie ochotę na filiżankę mocnego espresso lub pyszne latte, to już teraz możecie nabyć wybrane przez siebie kawy, a także akcesoria do jej przygotowania na stronie https://www.cafepanamera.com/ Dodatkowo wpisując w miejscu rabatowym kod: BLOG15, zyskacie 15% zniżki na całe zakupy. Warto skorzystać! Kupon rabatowy działa do końca września ;)

sobota, 21 sierpnia 2021

Tort schowany w owocach

Nie jest to mój autorski pomysł, bo tortów takich już wiele można spotkać, ale połączenie jak najbardziej jest w pełni obmyślone przeze mnie. Teraz, po fakcie nieco żałuję, że do borówek których w tym roku miałam naprawdę dużoooo,  nie dodałam choć odrobinę jagód by uzyskać wyraźniejszy, mocniejszy kolor ale jak to mówią człowiek mądry po szkodzie, choć w moim wypadku mówić o szkodzie jest nieco nie na miejscu ;) Nie dość że wizualnie tort prezentował się fantastycznie, to jeszcze zapewnił mi możliwość "walki" o robot planetarny (choć szanse nadal marne) no i przede wszystkim sprawił, że na Instagramie zawitało do mnie ponad 150 nowych osób, co dla małego konta jest niewyobrażalnie ważne i przede wszystkim motywujące.  Był to też mój urodzinowy torcik, a że dziś moje imieniny, to wstawiam go także tutaj, bo wiem że nie każdy korzysta z Instagrama ;)

piątek, 20 sierpnia 2021

Rogaliki z mozzarellą i pesto z czosnku niedźwiedziego

Zapraszam Was dziś na nieco prosty poczęstunek. Jakiś czas temu brałam udział w konkursie organizowanym na Instagramie, gdzie do wykorzystania w trakcie przygotowania posiłku był olej Kujawski. Zgłoszeń dodałam kilka, dwóch już nie zdążyłam, ale pewnie udostępnię je tak na IG jak i tutaj. Ale wracając- zaczęłam od łatwego przepisu, który możecie przygotować jako dodatek do śniadania, obiadu a nawet kolacji. Proste rogaliki drożdżowe wypełnione czosnkowym pesto (za które dziękuję koleżance Męża) i mozzarellą. Sami widzicie, nic wiele... a efekt zadowalający :) 

piątek, 6 sierpnia 2021

Sos kurkowy

W lesie pojawiły się pierwsze grzyby. Nie jestem jakąś pasjonatką zbierania, a znalezienie jadalnego jest dla mnie nie lada wyczynem, ale kurki i prawdziwki jestem w stanie rozpoznać i sporadycznie się o nie potknąć :D I choćby dla tych pojedynczych sztuk, lubię iść w las, wytężać wzrok i myśleć o tym, co zrobię z grzybów jak już odpowiednią ilość dorwę. Niekoniecznie sama... Jeśli idziemy to przynajmniej w czwórkę, sama z chłopakami jakoś nie lubię, choć nieraz "obrzeżami" się zdarzy przejść. Kurki do przygotowania sosu też nie są przeze mnie uzbierane, ale za to skonsumowane z ogromną radością :)

sobota, 31 lipca 2021

Tort owocowy z kremem oreo

Chwilę na ten tort czekaliście, ale uwierzcie mi że warto było ;) Nocą w końcu usiadłam i spisałam z zeszytu składniki, teraz zamiast gotować obiad i sprzątać, usiadłam by po kolei opisać Wam proces przygotowania. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam, bo nieraz choć sama sprawdzam przed publikacją- okazuje się że w opisie przygotowania brakuje informacji co zrobić np. z cukrem, a w składnikach jest podany ;) Gdybyście się dopatrzyli takiego lub innego chochlika lub mieli jakieś wątpliwości i coś było dla Was niejasne, to piszcie w komentarzu lub poprzez wiadomość prywatną na e-mail. Zachęcam także do obserwacji profilu na Instagramie i czynnego udziału w budowaniu naszego wspólnego miejsca ;)

 

piątek, 30 lipca 2021

Grillowane chlebki naan z piersią w sosie stir fry

Lipiec to teoretycznie czas wakacji. U mnie to czas niekończącego się remontu... Póki co mamy przerwę, bym mogła doprowadzić do stanu używalności sypialnię, ale w sierpniu czeka mnie powtórka z rozrywki ;) W międzyczasie trochę gotuję, choć nie ukrywam, że znacznie mniej wymyślam, nie wspominając o pieczeniu, bo na to zupełnie nie mam ochoty. Mam nadzieję, że bliżej urodzin Olka mi się odmieni, bo wypadałoby zrobić coś pysznego. Zadanie mam niby proste, bo nie chce tortu na biszkopcie tylko taki na zimno, ale obawa czy trafię w jego gust jest jednak spora... Ale nie martwię się na zapas. Mam jeszcze dwa tygodnie na przemyślenia :) Póki co zapraszam Was na ucztę w orientalnym stylu, gdzie rządzi grillowany chlebek naan z marynowaną w sosie stir fry piersią kurczaka i pysznymi warzywami. Całości dopełnia lekko ostrawy indyjski sos raita. Koniecznie spróbujcie, szczególnie gdy jesteście miłośnikami azjatyckiej kuchni i przekąsek z grilla!

wtorek, 20 lipca 2021

Pulpeciki w sosie pieczarkowym

Czasami nie potrzeba wiele, by z prostych składników wyczarować fajny obiad. Tak było i tym razem. Miały być standardowe mielone, ale  uznałam, że te mi się już przejadły. W kilka chwil zamieniłam mięso i pieczarki w pyszne, aromatyczne danie. Kto się skusi?


poniedziałek, 19 lipca 2021

Eklerki z kremem śmietankowym i truskawkami

Nie jadłam ich już całe lata, a naprawdę uwielbiam. Ogólnie wypieki z ciasta parzonego smakują mi chyba bardziej niż drożdżowe (takie z drugiego dnia :D) Pamiętam, jak jakieś 10 lat temu pracowałam w Gorlicach w sąsiedztwie cukierni i przynajmniej raz w tygodniu obowiązkowo do kawy musiał wpaść kawałek ciacha, w którym były takie nadziewane mini ptysie. Jejku jakie to było pyszne! Do dziś nie wiem jak się nazywał i jak nadziać takie małe ptyśki, ale to było coś genialnego! Chyba będę musieć zaimprowizować coś podobnego :D

sobota, 26 czerwca 2021

Tort truskawkowo- kokosowy na szpinakowym biszkopcie

Niemal dwa miesiące temu nasz młodszy kawaler świętował swoje 5 urodziny. Chłopak nie jest wymagający- chciał tylko by w torcie znalazły się truskawki i nawiązanie do traktorów, które uwielbia. Ja spełniłam jedną prośbę- tort po naszkicowaniu przeszedł pozytywną weryfikację, a Agnieszka z @najmniejsza cukiernia świata wzięła się za naszą dekorację, czyli pierniczkowy Fendt. Całość choć delikatna, była spójna i bardzo smaczna. A pierniczek do dzisiejszego dnia ma swoje honorowe miejsce w pokoju!

wtorek, 15 czerwca 2021

Tartaletki "Malinowa chmurka"

Nie wiem czy jest ktoś, kto jeszcze nie próbował oryginalnej wersji malinowej chmurki. Czym się charakteryzuje? Mnogością smaków- znajdziecie tutaj kruche ciasto, pyszną galaretkę malinową z kwaskowymi owocami, puszysty krem, słodką, chrupiącą bezę i migdały. Deser ten można przygotować w formie ciasta i znajdziecie je tutaj, ale dziś zachęcam do przygotowania wersji mini. 

poniedziałek, 31 maja 2021

Owocowy deser w pucharkach

Czasem nie potrzeba wiele, by zachwycić rodzinę lub znajomych. Zwykłe ciasto biszkoptowe z kremem i owocami w galaretce nabierze zupełnie innego oblicza, kiedy przygotujecie je w takich mini pucharkach. Każdy będzie miał swoją porcję, na dodatek odpada problem z krojeniem i wysychaniem biszkoptu. 

Będą nie tylko fajnie smakowały, ale też cieszyły oko. Kto się skusi i przygotuje taki poczęstunek dla najbliższych? Podzielcie się swoimi małymi dziełami sztuki oznaczając mój profil na Instagramie!

Przy okazji zapraszam Was - o ile oczywiście macie taką ochotę- do zagłosowania na moje desery w konkursie organizowanym przez Mąką Basia. Głosy można oddawać do czwartku, co 12 godzin z jednego adresu IP, więc czasem jak ktoś korzysta z różnych źródeł może tych głosów oddać więcej ;) Za każdy jeden, bardzo dziękuję!

Głosowanie odbywa się tutaj --> https://basiazsercem.pl/konkurs/wypiek/3701#


sobota, 29 maja 2021

Sernik na patyku

Ten niecodzienny sernik przykuł moją uwagę jakiś czas temu u Moniki z bloga Pysznie czy przepysznie. Każdy kawałek wygląda inaczej, inaczej też smakuje za sprawą dodatków. Zauroczą się nim nie tylko dzieci, ale z całą pewnością także i dorośli. 

Najlepsze jest w nim to, że każdy kawałek może mieć inny smak, a wszystko to za sprawą dodatków, które wybraliśmy.  Sam w sobie sernik jest kremowy i mleczny, gdyż bazę stanowił sernik, który już znacie i lubicie- z mlekiem w proszku. Wypróbujcie sami a efektami podzielcie się w wiadomości lub na Instagramie, oznaczając profil @kuchniawczekoladzie :)


wtorek, 18 maja 2021

Sernik z białą czekoladą i słonymi orzeszkami

Ten sernik chodził za mną od świąt i to właśnie wtedy miałam go upiec. Zwyciężył jednak nowojorski, a ten cierpliwie czekał w kolejce. Przygotowałam go jakiś czas temu na urodziny Adasia i chyba zrobił furorę, bo z całej formy zostało mi tylko na spróbowanie. Nic tak nie cieszy jak pusta blaszka po cieście znikającym w niemal ekspresowym tempie ;)

sobota, 15 maja 2021

Kruche ciasto z budyniową pianką i rabarbarem

Nie wiem czy pamiętacie, ale bodajże końcem lutego lub początkiem marca wysiałam sobie rabarbar! Każde jedno ziarenko pięknie wyrosło, na jakieś 8cm, po czym spektakularnie szlag je trafił. Tym sposobem pozbyłam się złudzeń, że w moim domu ma szansę przetrwać jakakolwiek zielenina. Nie ma takiej opcji, a jeśli nawet nie zwiędnie, to stanie w miejscu i nie urośnie nawet na milimetr🙈
W tym tygodniu wsadziłam więc do ziemi dwie sadzonki rabarbaru, w tym jedną już taka solidniejszą. I niech nie próbuje zmizernieć!
Skąd więc rabarbar w moim cieście? Oczywiście ze sklepu 🙈 Przecież nie będę czekać aż mój łaskawie urośnie 😂 Łapcie przepis!

czwartek, 22 kwietnia 2021

Tort z masą kawową

Właśnie sobie uświadomiłam, że już sporo czasu minęło od kiedy nie zrobiłam żadnego tortu. Ostatni był na urodziny Marcina w marcu. Na szczęście na horyzoncie urodziny Adasia, więc najwyższy czas pomyśleć o smakach. Na pewno z truskawkami, bo Młody je uwielbia i już zażyczył sobie, że mają być ułożone na wierzchu. Co jeszcze? Pojęcia nie mam, ale wiem że powinnam czym prędzej o tym pomyśleć, bo M. wspominał o tym, by jutro jechać na większe zakupy. 
Póki co nadrabiam zaległości i zostawiam Wam tort bez okazyjny (jak widać nawet nie miałam pomysłu na jego dekorację!). Zdążyliście już zapewne zauważyć, że uwielbiam torty na ciężkich. czekoladowych lub przynajmniej kakaowych biszkoptach, więc i tym razem nie mogło być inaczej :) Obiecuję, że tort Adama będzie jasny, bo taki bardziej pasuje mi do dziecka ;)

wtorek, 20 kwietnia 2021

Bananowe ciasto "Miś"

Już jakiś czas temu otrzymałam od mojej Obserwatorki fajne silikonowe foremki, których kształt przypadł do gustu szczególnie moim dzieciom. Zazwyczaj robiłam w nich zwykłe ucierane ciasto, niemal identyczne jak na muffinki. Tym razem postawiłam na bananowe, bo moje owoce wołały już o litość ;) Czym banan ciemniejszy tym ciasto słodsze, więc z cukrem nie ma co przesadzać. Jakie jeszcze jest to ciasto? Bardzo wilgotne i smaczne! No i uroczo wygląda, sami przyznajcie! 

poniedziałek, 19 kwietnia 2021

Nadziewane drobiowe, mielone kotlety

Nie bez powodu mają one kształt jajka. Przepis miał się na nie pojawić jeszcze przed Wielkanocą, więc chciałam w ten sposób do niej nawiązać. To jaki kształt będą mieć kotlety, zależy tylko od Was. Pamiętajcie jednak, że ważniejszy od wyglądu jest smak i to na nim się skupmy. Mięso drobiowe jest zdecydowanie bardziej delikatne od wieprzowego, więc często właśnie to wybieram do przygotowania posiłków (ku rozpaczy mojego M., bo uwielbia wieprzowinę). W tym wypadku postawiłam na mielone, bo takie zdecydowanie szybciej są upieczone i nie przesuszone. Możecie podać je z ziemniakami, frytkami, ulubionymi surówkami lub sosami.

sobota, 17 kwietnia 2021

Miruna w sosie szpinakowym, z kruszonką

Ryb jemy bardzo mało i choć wiem, że nie ma się czym chwalić, to prawda jest taka, że dobra ryba kosztuje więcej niż kurczak, wieprzowina itd. Jak mam kupić te wszystkie pangi itp to wolę nie jeść. Wybór zazwyczaj pada na mirunę bez skóry, bo nie dość że naprawdę smaczna, to jeszcze nie ma ości, a przy dzieciach jest to bardzo wygodne rozwiązanie kiedy nie muszę siedzieć i sama ich wybierać. Zamarzyło mi się jednak podać rybę inaczej niż zwykle i powiem nieskromnie, że nawet mi się to udało, bo pomysł z makaronem i kruszonką mi jak najbardziej smakował. 

wtorek, 13 kwietnia 2021

Kostka czekoladowo orzechowa na waflu

Dzień Czekolady był wczoraj, ale oczywiście się zagapiłam i przepisu nie dodałam. Zabrakło mi dnia ;) Dlatego dziś nadrabiam i zapraszam Was na ciacho kombinowane, które wymyśliłam na święta wielkanocne. Znajdziecie tu trochę orzechów, trochę kakao i czekolady, a pomiędzy kawałki ptasiego mleczka. Nic skomplikowanego, trudnego, a całkiem przyjemne w smaku. 

środa, 31 marca 2021

Pizzerinki z białą kiełbasą

Ten pomysł jest tak prosty, że sama trochę się śmieje z siebie, czemu tak późno na to wpadłam. Zwykłe ciasto drożdżowe, odrobina sosu, duża ilość sera i biała kiełbasa, która odgrywa tutaj zasadniczą rolę. Pomyślałam, że takie ślimaki świetnie sprawdzą się jako dodatek do żurku, więc swoje przemyślenia zamieniłam w czyn i tym sposobem mogę śmiało powiedzieć, że warto było! Puchate, delikatne, mocno serowe, z delikatną nutą chrzanu. Idealne na ciepło, ale i zimne są bardzo smaczne i wcale nie potrzeba nam żurku by je zjeść do końca.... Choć bez wątpienia stanowią jego dopełnienie!

wtorek, 30 marca 2021

Mini babeczki waniliowe do koszyczka

Był koszyk, więc czas czymś go uzupełnić. Zgodnie z tradycją prócz całej gamy produktów, które do naszej święconki wkładamy, babeczka także powinna się znaleźć na tej liście. Najlepiej samodzielnie przygotowana, a z tym przepisem zapewniam Was, że to naprawdę nic trudnego!
Podstawowe produkty, dosłownie chwila na połączenie składników i kilkanaście minut pieczenia (w zależności oczywiście od użytej wielkości foremki). Dekorowanie możemy śmiało pozostawić dzieciom i ja w tym roku tak właśnie chyba zrobię, że zagonię ich do pomocy. Takie obowiązki to dla nich (niekoniecznie czysta!) przyjemność. Zachęcam i Was do pieczenia :)
 

poniedziałek, 29 marca 2021

Wielkanocny koszyczek drożdżowy

Do koszyka przymierzałam się kilka lat, ale podobnie jak przy bożonarodzeniowym domku z piernika, obawa, że wyjdzie coś nie tak skutecznie mnie od tego pomysłu odwodziła. Ale skoro już od kilku lat robię domki, to w tym roku padło także na koszyczek. Doszłam do wniosku, że choćby nawet coś nie wyszło, to kury z przyjemnością zjedzą i jeszcze jajkami odpłacą ;)
Jak wyszło, nie mi oceniać. Jak na pierwszy raz myślę, że całkiem znośnie. Jedyne, co poprawiłabym, to lukier, ale obawiałam się, że same wykałaczki nie wystarczą więc chciałam go porządniej "skleić". No i wyszła taka trochę koronkowa serwetka z tego lukru... ale najważniejsze, że kosz stabilny i ... pojemny!
Jeśli obawiacie się, że nie podołacie sami skręcić takiego koszyka, zapraszam na Instagram. Jeszcze dziś będę chcieć zrobić wyróżnioną relację z jego przygotowania.

niedziela, 28 marca 2021

Wilgotna babka serowo- pistacjowa

Ta babka, to zdecydowanie "polecajka" dla osób lubiących nabiał i biały ser, ponieważ jest on mocno wyczuwalny. Dzięki niemu też, ciasto jest bardzo wilgotne, a odpowiednio przechowywane (pod przykryciem) długo zachowuje świeżość. Kolejnym elementem który może zaskoczyć prócz samej babki, jest jej polewa przygotowana na bazie słodkiej śmietany. Błyszcząca, delikatna i bardzo mleczna. Propozycja dla odważnych, czy znajdą się tu tacy?!

poniedziałek, 22 marca 2021

Sałatka królewska z kurczakiem

Zabrałam się za przepisy, które zalegają w moim roboczym zeszycie już od dłuższego czasu. Jest tu kilka perełek, których nie publikowałam, a i zdjęcia są na czasie, więc postanowiłam to zmienić. Zaczynam od pozycji, która teraz przed świętami myślę, że sprawdzi się idealnie i będziecie sięgać po nią jak po świeże bułeczki ;) Sałatka królewska z selerem, ananasem i serem żółtym. Dla niektórych klasyk, dla innych pewnie nowość. Kto już jadł, a kto zamierza zrobić? Pamiętajcie, że zdjęcia potraw przygotowanych z bloga możecie podsyłać na maila lub w wiadomościach poprzez Fanpage czy Instagram ;)

piątek, 19 marca 2021

Tort kakaowy pistacjowo-malinowy

Pamiętacie jak wspominałam Wam na Instagramie, że jedyną przerwą w moim poście na coś słodkiego, będzie dzień urodzin M., który świętowaliśmy razem z Dniem Kobiet. Obiecałam sobie, że właśnie wtedy zrobię sobie dyspensę i zjem kawałek tortu. Nad smakami myślałam dużo wcześniej, jednak na nic nie mogłam się zdecydować. Aż pewnego razu zobaczyłam u Miśki (Z piekarnika) tort jaki zrobiła dla siebie na urodziny- pistacjowo malinowy. No nie sposób zrobić identycznego, ale stwierdziłam, że smaki będą właśnie takie. Tort nie jest najtańszy. Pasta pistacjowa do najtańszych nie należy, zresztą za same pistacje potrzebne do chrupki także swoje trzeba zapłacić. Świeże maliny to też na chwilę obecną jakieś 8zł. Ale kurczę, raz na jakiś czas naprawdę warto zaszaleć i postawić na coś zupełnie nowego i zaspokoić ciekawość nowych smaków ;)


czwartek, 11 marca 2021

Szpinakowe mini pankejki

Takie mini pankejki na drugie śniadanie, to naprawdę świetna sprawa. Nie ma z nimi dużo pracy, ciasto zrobicie w mig, a smażenie to czysta przyjemność. Wystarczy skorzystać z mojego pomysłu na formowanie placuszków i pójdzie Wam naprawdę "z płatka"!

sobota, 6 marca 2021

Tort pralinowy z owocami

Miałam nadzieję, że uda mi się przyjść do Was z przepisem na ten tort nieco wcześniej, byście mogli pomyśleć nad przygotowaniem go na Dzień Kobiet. Zabrakło mi jednak czasu, bo ... działałam w kuchni przy kolejnym wypieku! Jak wiecie, odmówiłam sobie w poście słodyczy i słonych przekąsek. Trzymam się tego cały czas, ale z racji urodzin Męża, które będą w tygodniu i nadchodzącego święta Pań, zrobiłam sobie na jutro dyspensę ;) Tylko wiecie co... tak odwykłam od słodyczy, że nawet na ten tort ochoty nie mam! Mam nadzieję, że mi do jutra przejdzie. Tymczasem Wam zostawiam przepis na tort, który przygotowałam na Walentynki. Mocno czekoladowy z warstwą kremu kawowego i śmietankowego z malinami. Efekt zdecydowanie najlepszy, jaki do tej pory "zmieszałam"! 

czwartek, 4 marca 2021

Pieczone pierożki z sosem chrzanowym

Powstały zupełnie przypadkowo i absolutnie nie miałam ich w planie. Mięso miało iść tak naprawdę na krokiety, ale ich przygotowanie przełożyłam na dzisiaj. Wszystko za sprawą konkursu z marką Duda, dlatego też na zdjęciach zobaczycie lokowanie ich produktu- kiełbasy krakowskiej, którą szczerze powiedziawszy lubimy tak bardzo jak i szynkę konserwową. Pierożki najlepiej podać na ciepło, z sosem chrzanowym smakują naprawdę zacnie, ale jeśli chcecie, to śmiało możecie podać z kubkiem gorącego barszczu lub zjeść na zimno. Jako drugie śniadanie też się fajnie sprawdzą ;)
To co? Robimy?!

środa, 3 marca 2021

Sernik z rosą

Klasyk, można by rzec. Wierzcie mi jednak, że w życiu jadłam go może kilka razy i te razy policzyłabym na palcach jednej ręki. Robić też nie robiłam, więc obawy czy wyjdzie jak należy były spore, szczególnie o to czy tak pożądane kropelki pojawią się na powierzchni. Po wyjęciu z piekarnika stałam nad nim niemal godzinę kukając jak złota rosa delikatnie osiada i pięknie stroi całość. A smak? Kremowy, delikatny i bardzo puszysty- taki jak lubię najbardziej! Polecam bardzo- choćby na Wielkanoc, bo domyślam się że jeszcze trochę i będziecie poszukiwać świątecznych inspiracji ;)

niedziela, 28 lutego 2021

Chrupiące gofry na wodzie gazowanej

Gofry na wodzie? Zazwyczaj robi się je na mleku! Ale uwierzcie- tych także warto spróbować. Chrupiące nie tylko zaraz po upieczeniu, ale i na zimno. Doskonałe na śniadanie lub podwieczorek. Ja jadłam je bez niczego, ale chłopakom do szczęścia wystarczyła konfitura malinowa i krem z białej czekolady. Z czym Wy je przygotujecie, zależy tylko i wyłącznie od Waszych upodobań.

Zapraszam Was także na mojego Instagrama --> Kuchnia w czekoladzie, gdzie znajdziecie więcej pomysłów kulinarnych oraz pożyteczne tipy do wykorzystania w kuchni.  

środa, 24 lutego 2021

Krucho- drożdżowe ciasteczka "Grzebyki"

Grzebyki kojarzą mi się z dzieciństwem. Nawet pamiętam, że kilka razy robiła je moja Mama, choć były większe i chyba bardziej proste- jak typowy grzebyk. Ja swoje wygięłam w łuk, co mam wrażenie dodało im uroku i fajnie pokazało jak wyglądają w środku. W prostych grzebykach te nacięte środki posklejałyby się ze sobą tworząc całość, a tego nie chciałam. Czy są pracochłonne? Myślę że nie aż tak bardzo. Przy pomocy robota ciasto zagniatamy w mig, leżakując w lodówce my zajmujemy się czymś innym, a formowanie i składanie dzięki trikowi o jakim wspomniałam w opisie jest czystą przyjemnością i to w dosłownym tego słowa znaczeniu! Z tej porcji, składanie, nacinanie i pieczenie całości zajęło mi ok 80 minut, więc to naprawdę dobry czas ;)

środa, 17 lutego 2021

Ciasto "Oczy carycy"

Witam Was znowu na słodko, choć ja z dniem dzisiejszym postanowiłam wytrwać w poście bez słodyczy, ciast, deserów itp ;) Mam kilka zaległości, więc pewnie będę je tutaj uzupełniać i wrzucać, ale w domu jedyne ciasto jakie do Wielkanocy przygotuję, to będzie tort na ur M. w marcu. I wtedy też skuszę się na kawałek, bo jakże by inaczej! Ktoś jeszcze ma takie postanowienie jak ja? Przyznaję, że ja słodkości mogę jeść o każdej porze dnia i nieraz muszę się naprawdę hamować, a teraz to już będzie hardcore! Ale dam radę, mam nadzieję, że mi w tym pomoże ta moja upartość :D Pozostawiam Wam przepis na Oczy carycy i uciekam. Zapisujcie sobie, bo dodatkowych przepisów na ciasta typowo wielkanocne, raczej nie będzie ;)

niedziela, 7 lutego 2021

Karnawałowe kopytka z mascarpone

Kolejne opakowanie mascarpone, które wykorzystałam nie do kremu, a do ciasta. Poprzednie, do przygotowania chrupiących faworków, to był strzał w dziesiątkę, więc podkuszona ich sukcesem, postawiłam na takie małe kopytka. Do ich przygotowania wystarczy w całości zaledwie pół godziny, więc to świetna opcja, kiedy nagle dowiadujesz się, że znajomi wpadną na kawę. By sobie uprościć smażenie ciasto przekładam do worka cukierniczego, ale jeśli nie posiadacie, to śmiało możecie użyć zwykłego worka, tylko takiego grubszego i uciąć jedną końcówkę. Smaży się je bardzo szybko, bo każda partia to zaledwie 2-3 minutki w oleju. Sukcesu faworków nie powtórzyły i nie mam absolutnie sumienia, by to przed Wami zataić, ale biorąc pod uwagę czas przygotowania jednych i drugich, no to są zdecydowanymi faworytami. Przepis na pyszne, wspomniane wyżej faworki znajdziecie TUTAJ, a poniżej zostawiam pomysł na karnawałowe kopytka.

sobota, 6 lutego 2021

Drożdżowe "wulkany"

Słyszeliście już o takich bułkach? Pojęcia nie mam czy takowe gdzieś już istnieją, ale moje w trakcie pieczenia zachowywały się właśnie jak takie małe wulkany z gorącą lawą więc nie sposób nazwać ich inaczej. Jeśli mam być szczera, to zamysł na nie był nieco inny. Zresztą kto obserwuje mnie na Instagramie ten wie, że bułki te, to tak naprawdę nieudane donaty z nadzieniem ;) Zamarzyło mi się zrobić takie wiecie, jak w tych wszystkich marketach. Puszyste, z nadzieniem w środku, oblane czekoladą i na życzenie Synów koniecznie obsypane kolorowymi posypkami. Różnica tylko taka, że nie chciałam smażonych w oleju, a pieczone... i chyba tutaj właśnie zaczęły się schody. No bo jak to wyciąć, żeby po wyrośnięciu nadal zachowały kształt i jak nadziać by nic nie wypłynęło...? Wydawać się mogło, że będzie pięknie, ale rzeczywistość zweryfikowała i ostudziła moje ambicje dość znacznie i ... szybko ;) Wystarczyło jakieś 8 minut w piekarniku by moim oczom ukazały się nie donaty, a bułki i to z wyciekającą lawą (czyt. dżemem) niemal z każdej jednej. Wyglądało to całkiem fajnie (niektórzy nawet pokusili się o bardziej anatomiczne nazwy jak cycek z wystającym sutkiem, co mnie osobiście bardzo rozbawiło), ale nie byłam przekonana co do publikacji, bo jednak to nie tak miało być. Finalnie zmieniłam Wam trochę sposób przygotowania (ja sklejałam dwa krążki z dziurką w środku), ale przepis wrzucam, bo i tak poszedł już w świat na prośbę kilku instagramowiczów. Ciasto jest puszyste, fajnie zachowuje świeżość, więc prawda jest taka, że jeśli nie chcecie się bawić w wycinanie, sklejanie itp... to przygotujcie zwykłe krążki, nałóżcie na środek dżem, sklejcie, uformujcie, a po upieczeniu zjedzcie ze smakiem!



wtorek, 2 lutego 2021

Francuskie naleśniki na wzór crêpe Suzette

Dziś obchodzimy Dzień Naleśnika, więc postanowiłam przypomnieć Wam o tej smacznej tradycji i przygotować coś wyjątkowego!
Naleśniki te przygotowałam na wzór słynnych crêpe Suzette, którymi 2 lutego zajadają się Francuzi, a także mieszkańcy niektórych regionów Belgii i Szwajcarii. U mnie zabrakło tylko likieru i to nie z obawy że będą jeść dzieci (pamiętajcie, że alkohol w trakcie obróbki termicznej wyparowuje!) ale z jego braku. Samo ciasto na naleśniki tuż po przygotowaniu jest dość rzadkie, lejące i takie niech pozostanie. Nie dodawajcie więcej mąki, tylko odczekajcie minimum pół godziny i zamieszajcie ponownie. Pamiętajcie że mąka zmieni swoją konsystencję, a ciasto nieco zgęstnieje. Będzie idealne!
Sos na bazie skarmelizowanego cukru, soku pomarańczowego (najlepiej świeżo wyciśniętego) i masła sprawi, że nasze naleśniki przejdą pomarańczami i nie będą suche. Polecam do wypróbowania, są naprawdę smaczne!

czwartek, 28 stycznia 2021

Faworki z mascarpone (kruche i delikatne)

Faworki te odkryłam zupełnie przypadkiem gdy szukałam w internecie pomysłu na mascarpone... Nie chciałam żadnych ciast z kremem, deserów i tym podobnych. Wpadłam na bloga I love bake i znalazłam tam przepis właśnie na to cudo. Ja wszelkie tłustoczwartkowe wypieki uwielbiam, więc wiedziałam, że i te będą strzałem w dziesiątkę. No chyba że wyszłyby twarde, zbite i istniałoby ryzyko, że gryząc połamię zęby. Nic jednak takiego się nie stało ;) Mało tego, faworki są tak kruche, że łamały się jak próbowałam po upieczeniu ułożyć jedne na drugich... Sekret w pysznych chruścikach jest ciągle ten sam- odpowiednie napowietrzenie ciasta i bardzo cienkie rozwałkowanie. Ja przez swoje rozwałkowane ciasto widziałam linie papilarne palców, więc możecie się domyślać jak cienko to było ;)

niedziela, 24 stycznia 2021

Ciasto milky way (mleczna kanapka)

Deser, którym zajadają się dzieci, możesz bez problemu zrobić w domu! Nie jest skomplikowane, a krem ma pyszny mleczny smak. Biszkopt przed przełożeniem kremem warto nieco skropić, by zachował świeżość jak najdłużej.

czwartek, 21 stycznia 2021

Pierożki chinkali

Kusiły mnie od dawna. Zrobiłam lata temu próbę, ale jednak te moje zdolności manualne nie były takie jakie bym sobie mogła życzyć, więc i zlepione pierożki wyglądały... mówiąc skromnie nieprzyjemnie ;) I nawet smak nie był w stanie zrównoważyć myśli o tym, że ciasto jest za grubo rozwałkowane i zbyt "chaotycznie" zwinięte. Nie poddałam się jednak. Odczekałam sporo i wzięłam się za nie ponownie. Tym razem rezultat był o niebo lepszy, a i z wyglądem nie było tragedii!

wtorek, 5 stycznia 2021

Chleb na kefirze

Wraz z Nowym Rokiem, przychodzę do Was z chlebem przygotowanym wg wskazówek Kasi z bloga Tapenda. Część z Was wie, że brałam udział w konkursie organizowanym przez Mąkę Basię i to właśnie tam jedną z konkurencji było pieczenie chleba na kefirze. Nie jest to zadanie trudne, ale jednak pracochłonne i wymaga choćby minimalnego pojęcia. Warto np. zwracać uwagę na to, by ciasto w trakcie kilkugodzinnego wyrastania nie obeschło z góry i nie "przerosło", a przed przeniesieniem na koszyk, solidnie obsypać go mąką. Te z pozoru mało istotne rzeczy nieraz mogą nam popsuć wizję o pięknym bochenku chleba. A tego nie chcemy, prawda?